Ładowanie...
Ekspert wojskowy: na Ukrainę codziennie jadą tysiące ciężarówek

AURELIUSZ M. PĘDZIWOL: Słyszymy o kolejnych dostawach broni dla Ukrainy, ale rzadziej o tym, że ta broń potrzebuje amunicji, paliwa, części zamiennych. Jaki to wysiłek, aby te czołgi i haubice mogły uczestniczyć w boju?
MACIEJ MATYSIAK: Zacznijmy od tego, że liczby dotyczące pomocy wojskowej dla Ukrainy, np. amerykańskiej, wydają się imponujące. To setki różnych egzemplarzy broni, setki tysięcy pocisków. Ale musimy sobie zdawać sprawę, że Ukraina jest prawie dwa razy większa od Polski, a front rozciąga się na dystansie około tysiąca kilometrów. I okazuje się, że ta cała pomoc jest kroplą w morzu potrzeb. Oczekujemy zwycięstwa Ukrainy, czyli odzyskania terytoriów zagrabionych przez Rosję i jej militarnego pokonania. Ale przy obecnym zaangażowaniu nie jest to wysoce prawdopodobne. Potrzeby są o wiele większe.
Oczywiście gdyby nie pomoc Zachodu, Ukraina...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]