Dyskretna obecność, wielki wkład

Mawiał Krzysztof Kieślowski, że człowiek po czterdziestce odpowiada za swoją twarz. Wszyscy, którzy znali siostrę Emilię, pamiętają jej twarz: wymykające się spod czarnego welonu siwe włosy, uważne spojrzenie, budzącą respekt surowość rysów i uśmiech, który człowieka zniewalał.

02.01.2007

Czyta się kilka minut

Jej obecność w Watykanie Jana Pawła II była tak dyskretna, że w biografiach Papieża i innych opracowaniach pontyfikatu niemal jej nie ma. U George'a Weigla występuje głównie jako świadek wspominający krakowskie lata kard. Wojtyły, w innych opracowaniach - jako sekretarz Fundacji Jana Pawła II, podpisany na jej dokumentach. Urodziła się we Lwowie w 1924 r. Ojciec - Ludwik Ehrlich, był w latach 20. sędzią Trybunału w Hadze i profesorem prawa międzynarodowego we Lwowie, a od roku 1945 do śmierci w roku 1968 - na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie okupacji kierował jedną z komórek Biura Informacji i Propagandy; aresztowany przez Niemców, którzy sądzili, że jest delegatem Rządu Londyńskiego, po kilku dniach został odbity przez AK. Matka - Franciszka Thornton-Lawton - prawdopodobnie rozmawiała z córką po angielsku, s. Emilia była bowiem doskonale dwujęzyczna.

Konstancja Ehrlich (takie było jej imię z chrztu) wstąpiła do Zgromadzenia Urszulanek Unii Rzymskiej w roku 1945, w wieku 21 lat. Po okresie pierwszej formacji zakonnej została skierowana na studia: ukończyła kolejno filologię angielską ze stopniem magistra na UJ, teologię na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie, gdzie jako pierwsza kobieta uzyskała stopień doktora świętej teologii, a na Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie (słynne "Biblicum") otrzymała stopień licencjacki.

W okresie jej pracy w Krakowie (1968--1976) miała okazję poznać kardynała Wojtyłę. Poprosił ją, jako doświadczoną nauczycielkę, o udzielanie lekcji angielskiego. Musiał znać jej kompetencje, skoro po wyborze na Stolicę Apostolską zaprosił ją do pracy w Watykanie. Tak opisuje to George­ Weigel: po wydarzeniach związanych z konklawe "siostra Emilia powróciła do studiów w Papieskim Instytucie Biblijnym. W czwartek po wyborze Wojtyły odnalazł ją tam urzędnik i powiedział: »Nie rozumiem, ale telefonują i mówią, że Papież chce siostrę widzieć«. Siostra Emilia pojechała autobusem do Watykanu i zgłosiła się przy Porta Sant'Anna. »Bardzo się zgorszyli. Dali mnie pod straż dwóch Szwajcarów, jakbym była więźniem, i prowadzili mnie dość długo«". Gdy siostra Emilia ujrzała Papieża, doznała "szoku ze względu na kolor - wyszedł cały w bieli, a ja nigdy go takim nie widziałam". Stali chwilę, patrząc na siebie, po czym s. Emilia zaczęła płakać. Papież powiedział: "Nie roztkliwiajmy się" i oznajmił, że potrzebuje pomocy w związku z nawałem próśb o prawa do publikacji jego poezji, jakimi zarzucili go wydawcy. Chciał, by się tym zajęła, i poinformował, że powinna "skontaktować się z Sekretariatem Stanu". "Siostra Emilia nie wiedziała, gdzie to jest, ale wyruszyła na poszukiwanie, zapewne ku dalszemu zdumieniu menedżerów papieskich".

Siostra zajmowała się przez wiele lat prawami autorskimi, miała także pod opieką prywatną bibliotekę Jana Pawła II. Na czym jeszcze polegała jej współpraca z Papieżem, nie wiem. Była osobą niezwykle dyskretną we wszystkim, co dotyczyło jej pracy w Watykanie. Kiedy Peter Steinfels na łamach "New York Timesa" (14 października 1995) komentował przemówienie Jana Pawła w ONZ, zwrócił uwagę na zainteresowanie Papieża osobą cytowanego w tym przemówieniu Pawła Włodkowica i jego doktryną o wolności w Kościele. Zdaniem Steinfelsa to zainteresowanie "miało także wymiar osobisty, bowiem myśl Włodkowica badał dr Ludwik Ehrlich, ojciec s. Emilii Ehrlich OSU - nauczycielki języka angielskiego Jana Pawła II, prowadzącej jego osobistą bibliotekę w Watykanie, znajomej kardynała Wojtyły z Krakowa".

Siostra była autorką kilku książek o tematyce biblijnej - jedną z nich jest zbiór pogadanek wygłoszonych w Radiu Watykańskim. Pamiętam, że uczestniczyła we wszystkich audiencjach generalnych, w tłumie, bo nie lubiła korzystać z przywilejów przysługujących osobom zatrudnionym w Watykanie. Pracę przerwała jej choroba. Do Polski wróciła w marcu 2000 r., a ostatnie lata przeżyła w krakowskim klasztorze swego zgromadzenia. Zmarła 14 grudnia 2006 r. Należała do tych, którzy niemal nieznani wnieśli ważny wkład w wielkość pontyfikatu Jana Pawła II.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 53/2006