Reklama

Ładowanie...

Drezno: mit ofiary

09.02.2015
Czyta się kilka minut
13 lutego 1945 r. przypadł na wtorek tuż przed Środą Popielcową, w Niemczech zwany Karnawałowym Wtorkiem. II wojna światowa zbliżała się do końca.
F

Front wschodni zatrzymał się na Odrze, 80 km od Berlina. Na Zachodzie alianci mieli wkrótce zacząć ostatnią ofensywę.
Aż dotąd wojna oszczędzała 600-tysięczne Drezno: historyczną stolicę Saksonii, teraz pełną uchodźców, omijały brytyjsko-amerykańskie naloty bombowe, od 1942 r. pustoszące kolejne niemieckie miasta. Choć więc Drezno nie miało prawie obrony przeciwlotniczej, mieszkańcy czuli się dość bezpieczni; wielu było przekonanych, że alianci celowo oszczędzają zabytkową „Florencję nad Łabą”. Mylili się. Wieczorem 13 lutego nad Drezno nadleciały bombowce brytyjskie, a następnego dnia amerykańskie.

Zginęło 25 tys. ludzi, a Drezno zamieniło się w morze ruin, stając się jednym z symboli okrucieństw tej wojny. Bo niemal natychmiast w Niemczech narodził się szczególny mit: Drezna jako ofiary wojny; miasta, które ucierpiało pod bombami najbardziej. Mit niemający tu pokrycia w...

2186

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]