Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dla konsumentów to błogosławieństwo, lecz... Kurs dolara może ożywiać gospodarki narodowe, ale może je też popychać w stronę kryzysu. Bo to właśnie dolar jest globalną "walutą wiodącą" - od 1944 r., kiedy to, w imię stabilizowania międzynarodowych kursów walutowych, zawarto porozumienie uznające go za punkt odniesienia dla wszystkich innych walut. Od początku 2007 r. dolar stracił już 13 proc., odpowiednio do tego wzrósł kurs euro. Dla wielu europejskich firm nastawionych na produkcję na eksport tak wysoki kurs euro oznacza wielkie straty. Przykładem niemiecko-francuski koncern Airbus: jego umowy handlowe z Chinami czy krajami arabskimi, idące w miliardy, są zawierane zwyczajowo w dolarach. Dziś Airbus z dnia na dzień ponosi gigantyczne straty. Skutek: koncern zamierza zwolnić 10 tys. pracowników, rozważa nawet likwidację całych fabryk.
Spadek wartości dolara i wysoka cena ropy mogą doprowadzić do głębokiego kryzysu gospodarczego na całym świecie. W tym kontekście szczególnie bezczelnie brzmi zapowiedź rosyjskiego Gazpromu, że zamierza podnieść o 60 proc. cenę gazu, sprzedawanego do Unii Europejskiej.