Reklama

Ładowanie...

Dobry rodzic i rózga

Dobry rodzic i rózga

26.10.2003
Czyta się kilka minut
Nie popadajmy w histerię, od klapsa jeszcze nikt nie umarł (tekst Tomasza Potkaja o przemocy w rodzinie “Zaczyna się od klapsa", “TP" nr 37/03). Nie da się wychować dziecka, nie stosując wobec niego przemocy. Oczywiście mówię o zasłużonej przez dziecko karze, a nie o znęcaniu się nad nim i robieniu mu krzywdy. Kara nie może też poniżać, ale powinna być sprawiedliwa. Jeżeli każę dziecku coś zrobić, czego ono nie chce - stosuję wobec niego przemoc. Wychowanie polega przecież na tym, że ja ustalam reguły, a dziecko ma się podporządkować. Ja też odpowiadam za to, jak je wychowam.
P

Przeważnie staram się tłumaczyć, ale moja 6-letnia córka wielokrotnie otrzymała parę klapsów. Jestem pewna, że było to słuszne i nie zostawiło żadnych ponurych śladów na jej psychice. Każdy, kto ma dzieci, wie, że czasem zachowują się jak barbarzyńcy, np. wpadając w histerię w sklepie z powodu odmowy kupna lizaka. Żadne rozsądne argumenty do nich wówczas nie docierają. Kocham moje dziecko całym sercem, ale chcę je nauczyć dobra, a nie wygodnictwa. Większości dzisiejszych dzieci nikt nie wychowuje. Czy są przez to szczęśliwsze? Dziecko musi znać granice. Jest mu to potrzebne do poczucia bezpieczeństwa. Czy dzieci, które nie mają szacunku dla dorosłych wyrosną na porządnych obywateli? Co wyrośnie z bezstresowo chowanego pokolenia? Nie mam żalu do mamy, że mnie w dzieciństwie karciła, bo wiem, że robiła to z miłości do mnie, abym wyrosła na porządnego człowieka. Uraz zostawił w mojej pamięci ojciec, któremu było wszystko jedno, co robię.

Staram się tłumaczyć, ale jak trzeba, nie mam wyrzutów sumienia, by dać klapsa. Zawsze jest mi przykro, ale nie da się wychować dziecka pozwalając mu na wszystko. Nawet w Piśmie Św. jest powiedziane, że dobry rodzic używa rózgi.

RENATA HORN (Szczecin)

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]