Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wielmożna Pani Redaktor Ewa Sołowiej - “Nasz Dziennik",
przeczytałem z opóźnieniem artykuł ks. prof. Jerzego Bajdy, opublikowany w “ND" z 13 lutego 2004 r., w którym pyta mnie on, kogo miałem na myśli przedstawiając obrazy pasterza z czasów Jezusa oraz polskiego pastucha [autor odnosił się do wywiadu ze mną, opublikowanego w “TP" nr 5/04 - przyp. SW]. Wyjaśniam, że do momentu przeczytania wzmiankowanego artykułu, nikogo.
Myślę często o niebezpieczeństwach grożących wszystkim tym - nie tylko księżom - którzy w jakikolwiek sposób starają się przekazywać Dobrą Nowinę. Od poszukiwania naśladowców pastuchów ważniejsze jest jednak naśladowanie Dobrego Pasterza. I tu przychodzi mi na myśl zwierzenie pewnego arcybiskupa, który kiedyś mi powiedział: “Myślę, że powinienem tak postępować, aby każdy miał chęć się u mnie spowiadać".
Z poważaniem
STEFAN WILKANOWICZ
Do wiadomości: J.E. Ksiądz Biskup Sławoj Leszek Głódź.