Reklama

Ładowanie...

Diabelska alternatywa

06.04.2003
Czyta się kilka minut
Po zamachu na premiera Serbii odżyły reguły kompozycji trenów. „Śmierć Djindjicia okryła żałobą całą europejską demokrację. Był on serbem i Europejczykiem w najlepszym sensie tych słów” -deklarował redaktor największego dziennika w Polsce. „Serbia nie była Ciebie warta!” - wtórowali belgradzcy internauci. Światowe media porównywały Djindjicia z również zabitym przez snajpera prezydentem Johnem F. Kennedym. Nie wydaje się jednak, by porównanie to było do końca zasadne.
M

Metafora o serbskim JFK zrobiła tak błyskawiczną karierę, że podczas pogrzebu na belgradzkim cmentarzu kamerzyści tratowali okoliczne groby, by podejrzeć, czy syn Zorana, Luka, wzorem małego Johna w Arlington odda wojskowe honory trumnie ze zwłokami ojca.

Pomnik trwalszy od spiżu?

Ta stylizacja nie skończyła się wraz z pogrzebem. Rady miejskie zdążyły już nadać imię Zorana Djindjicia ulicom w Kragujevcu i w Niszu, stołecznemu lotnisku i dwóm placom; zbiórka środków na pomniki i popiersia trwa w najlepsze w Wojwodinie i w Belgradzie. W relacjach z pogrzebu, który odbył się 15 marca, co i raz pojawiała się fraza „największy serbski pogrzeb od dwudziestu lat”. W tle pobrzmiewała nostalgia za „tamtą uroczystością” - złożeniem do grobu Marszałka Tito w roku 1980.

W serbskiej tradycji politycznej mieści się zarówno słabość do królobójstwa (w ciągu...

12286

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]