Czysta czarna czerń
Czysta czarna czerń
1 W "Dzienniku bez samogłosek" Aleksandra Wata czytamy: "Stróżowa właściwie sprawiła, że żyję. Urodziłem się mianowicie martwy, widocznie już znałem mądrość Eklezjasty (a także w tych samych niemal słowach Seneki z »Consolationes«: »Lepiej było się nie urodzić, a urodziwszy się, natychmiast umrzeć«). I właśnie stróżowa zmusza mnie do życia długimi klapsami - prefiguracja mego losu. Przypadek dziwny sprawił, że mąż jej, w młodości parobek w majątku mojego dziadka, wyratował mojego ojca ze studni. Podwójnie więc zmusili mnie do życia. Ale im dawno przebaczyłem, chociaż dzieciństwo moje i młodość, wbrew pozorom tej narracji, było smutne, nawet tragiczne, wiek dojrzały, starość - nie mówmy o tym. Jedyną naprawdę łaską i dobrodziejstwem losu czy Opatrzności jest to, że zesłał mi taką żonę".
Łatwo w tym wspomnieniu znaleźć solidny grunt dla metafory. Zapowiedź...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]