Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Za najbardziej zatrute miasto świata uznany został Gurgaon (inna nazwa Gurugram), uważany w Indiach za przykład nowoczesnego rozwoju i współczesnego kapitalizmu. Kariera tego miasta, leżącego ok. 30 km od stołecznego Delhi i tamtejszego lotniska międzynarodowego, zaczęła się w latach 70. XX w., kiedy swoją fabrykę założył w nim koncern samochodowy Suzuki-Maruti. W latach 90., gdy zagrożone bankructwem władze w Delhi odrzuciły państwowy socjalizm i nawróciły się na kapitalizm, Gurgaon stał się stolicą i symbolem gospodarczego cudu, jakiego doświadczyły Indie. Miasto zaczęło się gwałtownie rozbudowywać, a międzynarodowe i lokalne korporacje przenosiły do gurgaońskich biurowców swoje siedziby. Dziś mieszka tu około miliona ludzi, a miasto cieszy się opinią jednego z najbogatszych w Indiach.
Badania przeprowadzone przez Greenpeace i AirVisual w trzech tysiącach miast na całym świecie świadczą jednak, że Gurgaon jest też miastem, w którym powietrze jest najbardziej zanieczyszczone. Średni roczny poziom pyłów zawieszonych – drobinek, które wdychane przez ludzi przedostają się do płuc, wywołują chroniczne infekcje, choroby gardła i dróg oddechowych, a także alergie, astmy, a nawet nowotwory – wynosi tu prawie 136 mikrogramów (µg) na metr sześcienny, podczas gdy dopuszczalna przez Światową Organizację Zdrowia norma to 25. Podobne fatalne wyniki zanotowano w innych miastach-satelitach indyjskiej stolicy (Ghaziabadzie, Faridabadzie czy Noidzie), a także w dwudziestomilionowym Delhi, które z wynikiem 113,5 uznane zostało za najbardziej skażoną stolicę na świecie.
Czytaj także: Delhi, zatruty czas zimowy - Wojciech Jagielski o smogu w Indiach
Powodem fatalnego, indyjskiego powietrza są kurz i pył z nieliczonych budów, dymy fabryczne z elektrociepłowni i domowych pieców, opalanych drewnem i węglem, a jesienią popiół ze spalanych hałd śmieci oraz pól w podstołecznych stanach Pendżab i Harjana, oraz piasek, niesiony wiatrem z pustyni Thar. Wszystko to sprawia, że wśród pięćdziesięciu miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu ponad połowę stanowią miasta indyjskie. W pierwszej dwudziestce jest ich aż osiemnaście.
Poza dwudziestoma miastami z Chin (w tym turkiestańskim Kaszgarem) w czarnej pięćdziesiątce znalazły się jeszcze tylko pakistańskie Lahore i Faisalabad oraz bangladeska stolica, Dhaka. W pierwszej setce są Kabul, Ułan Bator, Katmandu, Manama (Bahrajn), Kuwejt i Dubaj oraz bośniacki Lukavac – jedyny przedstawiciel Europy. Inne bośniackie miasto, Zivinice, otwiera drugą setkę, a stolica Bośni, Sarajewo, została uznana za europejską stolicę o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu (średni roczny poziom pyłów zawieszonych wynosi tam prawie 39 mikrogramów na metr sześcienny).
Czytaj także: Fakty i mity o polskim smogu - analiza Marka Józefiaka
Warszawa z wynikiem 24,2 mikrogramów na metr sześcienny (w 2017 r. było 26,7) zajęła 546. miejsce na świecie i 47. w Europie (powietrze w Londynie i Paryżu jest dwukrotnie czystsze, a w Nowym Jorku aż trzykrotnie). Kraków z wynikiem 28,9 został znalazł się na 22. miejscu europejskiej czarnej listy i na 406. na liście światowej. Za polskie miasto o najgorszym powietrzu uznano Jaworzno (38,9 mikrogramów na metr sześcienny).
Z badań Greenpeace i AirVisual wynika, że w dwóch trzecich zbadanych miast (we wszystkich w Afryce i na Bliskim Wschodzie oraz w prawie wszystkich w Azji Wschodniej, Południowowschodniej i Południowej) ilość pyłów zawieszonych w powietrzu przekracza wyznaczoną przez WHO normę bezpieczeństwa. Za powód do optymizmu badacze uznali poprawę jakości powietrza w Chinach (wyjątkami są Hotan, Urumczi czy Kaszgar, miasta w zachodniej prowincji Xinjiang, niegdysiejszym Wschodnim Turkiestanie, zamieszkanym przez Ujgurów, wyznających islam i prześladowanych przez chińskie władze). W Pekinie jest ono dwa razy czystsze niż w Delhi.
Według szacunków WHO z powodu chorób wywołanych zanieczyszczonym powietrzem co roku umiera na świecie około 7 milionów ludzi.
Polecamy: Strona świata: specjalny serwis "TP" z reportażami i analizami Wojciecha Jagielskiego