Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
"Nie pamiętam meczu, żeby nie było słychać: »Bananie wypier... do Afryki! Małpa! Bambusie, wypad z Polski!«". Wiele jeszcze musimy zrobić my wszyscy, którzy dostrzegamy coś boleśnie wspólnego i zawstydzającego w nieukrywanej pogardzie dla ludzi innej narodowości i wyznania, tej sprzed wielu lat, i tej obecnej, w odniesieniu do ludzi innej rasy. To nie są tylko obraźliwe słowa kibiców czy kiboli, to także brutalne napaści, o których opowiada Ibrahim Sunday: "Myślałem, że to już koniec. Że tam zginiemy". Można zawsze powiedzieć, że to tylko incydenty, i że stoi za nimi niewielki margines ludzi. Ale przecież ci Polacy, którzy współuczestniczyli w zbrodni w Jedwabnem, to też był zaledwie margines. Chcemy wierzyć, że to była i jest jakaś mała grupa nas, Polaków. Kart historii odwrócić się nie da. Ale wpływ mamy na tych, którzy obecnie żyją wśród nas.
Mirosław Szreder (Gdańsk)