Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ten sam biskup Londynu, który teraz wzywa do energetycznego postu, niedawno ogłosił z ambony: skoro transport lotniczy tak bardzo obciąża środowisko, powinniśmy z niego zrezygnować, bo to grzech.
Pomysły anglikańskich duchownych przyjmowane są u nas z oburzeniem jako neopogaństwo. A przecież świadczą one o niezmiernie istotnej zmianie w postrzeganiu ochrony środowiska - oto przestaje ona być domeną naukowców i zielonych, stając się elementem etyki dnia powszedniego.
Oznacza to bezbożnictwo czy raczej nowe etyczne obowiązki, jakie nałożyli na anglikańskich wiernych - jak i my używających bez opamiętania dóbr tego świata - ich przewodnicy duchowi?