Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tylko nieco mniej – ok. 85 proc. – pozytywnie ocenia wprowadzone przez PiS zmiany. Koszty? W tym roku zamkną się w 16 mld zł – w kolejnym będą większe (ponad 20 mld), bo program będzie realizowany przez 12 miesięcy.
Tymczasem sytuacja demograficzna – to jej poprawienie jest celem rządu – pozostaje dramatyczna. Szacunkowy współczynnik dzietności wynosi w 2016 r. 1,33 (liczba dzieci na kobietę w wieku rozrodczym) – tyle samo, ile w 2015 r., co sytuuje nas na 215. miejscu wśród państw świata. Jeśli współczynnik ten nie drgnie (dla stabilnego rozwoju powinien wynieść ponad 2) – liczba ludności Polski może za pół wieku się zmniejszyć do 32 milionów.
Czy tak to będzie wyglądało? Jakie scenariusze czekają Polskę, Europę i świat, Kościół, naukę i kulturę? Oto Obraz Roku 2016: relacje, komentarze i analizy. Wszystkie cytowane wypowiedzi są prawdziwe, wysoce prawdopodobne lub trochę zmyślone.
Czy za 20 mld rocznie da się kupić większą dzietność? Na razie nie sposób ocenić skuteczności rządowego programu, który – kilka miesięcy po wprowadzeniu – nie mógł jeszcze wpłynąć na decyzje Polaków. Czy wpłynie w 2017 r. i kolejnych? – eksperci mają wątpliwości. Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych, który pod koniec 2014 r. opublikował raport o polityce rodzinnej, oparty na doświadczeniach krajów OECD, uważa, że polskiemu modelowi wspierania dzietności brakuje zrównoważenia. – Najskuteczniejsze jest wspieranie rodziców, a zwłaszcza kobiet w utrzymywaniu stabilnej sytuacji ekonomicznej – mówi Owczarek. – Zaś najefektywniejszym narzędziem wsparcia jest budowanie żłobków i przedszkoli, dzięki którym rodzice mogą spokojnie funkcjonować na rynku pracy.
Ekspert ISP dodaje, że transfery pieniężne również przynoszą efekty, ale ich skuteczność jest stosunkowo mała. – Gdy dysponujemy ograniczonym budżetem, a tak jest w Polsce, powinniśmy wydawać pieniądze rozważniej – dodaje Owczarek. – Wykorzystaliśmy ogromne środki na program 500plus, zaniedbując jednocześnie inne, z dużym prawdopodobieństwem bardziej efektywne narzędzia. Takie jak wspomniana infrastruktura czy rozwiązanie problemu umów cywilnoprawnych, wpływających na poczucie bezpieczeństwa młodych na rynku pracy. ©℗