Ładowanie...
Czas Salomei

Wolną elekcję wygrała dopiero po dogrywce, co nigdy wcześniej w Gruzji się nie zdarzyło. Odkąd w 1991 r., po rozpadzie Związku Sowieckiego, kraj odzyskał niepodległość, we wszystkich wyborach prezydenckich zwyciężał zawsze, i to bezdyskusyjnie, akurat ten z polityków, którego Gruzini mieli za męża opatrznościowego. Tak właśnie wygrał w 1991 r. Zwiad Gamsachurdia, potem Eduard Szewardnadze, a po nim Micheil Saakaszwili. Mieli, rzecz jasna, rywali, ale żaden z nich się nie liczył.
Ostatni, czwarty prezydent, Giorgi Margwelaszwili – choć nikt męża opatrznościowego w nim nie widział – zwyciężył w 2013 r. bezdyskusyjnie, bo na prezydenta namaścił go najbogatszy z Gruzinów Bidzina Iwaniszwili, w którym rodacy dostrzegali nowego zbawcę po rozczarowaniu, jakie sprawił im Saakaszwili.
O drugą kadencję Margwelaszwili się już nie ubiegał. Wybrany na prezydenta nagle zhardział,...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]