Ciemne energie i latający dywan

"Dość litości dla przemocowych gości!” – krzyczeli protestujący przeciwko spotkaniu z Romanem Polańskim studenci łódzkiej filmówki. Mimo że reżyser w ostatnim momencie odwołał wizytę na swojej macierzystej uczelni, nie obyło się bez przepychanek, zdewastowania jego odznaczenia w Alei Gwiazd oraz interwencji policji.

02.12.2019

Czyta się kilka minut

Protest przeciwko Romanowi Polańskiemu na Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, 30 listopada 2019 r. / Fot. Beata Zawrzel / Reporter / East News /
Protest przeciwko Romanowi Polańskiemu na Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, 30 listopada 2019 r. / Fot. Beata Zawrzel / Reporter / East News /

Nie poszło wyłącznie o sprawę Samanthy Geimer – kilka tygodni temu o napaść seksualną oskarżyła Polańskiego piąta już kobieta, aktorka i fotografka Valentine Monnier. Kiedy studenci  poprosili rektora Szkoły Filmowej Mariusza Grzegorzka o anulowanie spotkań ze słynnym absolwentem i doktorem honoris causa uczelni, ten określił ich stanowisko jako „epatowanie podnieconą, ciemną energią”.

W obronie studentów stanęła reporterka Justyna Kopińska. A potem ujawniła, że naciskano, by zmieniła zdanie, co tylko zaostrzyło nastroje. W sieci pojawiły się dziesiątki wypowiedzi osób ze środowiska filmowego, które, broniąc twórczości Polańskiego (przez nikogo zresztą niekwestionowanej), zwracały uwagę nie tylko na profity, jakie wspólnie z rodzicami miały czerpać z kontaktów z reżyserem „wyrośnięte nastolatki”, ale także na ich „moralne zepsucie”.

Gdy po jednej stronie stają najważniejsi gracze w filmowym biznesie, a po drugiej – oskarżające ich o molestowanie kobiety, w cieniu pozostaje zwykle trzeci bohater historii: zmowa milczenia, zamiatanie pod dywan spraw, o których w Hollywood wiedział każdy – pisali dwa lata temu, w związku ze sprawą Harveya Weinsteina, rodzimi krytycy. Jak się okazuje, miejsca pod dywanem jest wciąż sporo. Szczególnie kiedy sprawa nie dotyczy producenta filmowego zza oceanu, lecz „naszego kolegi i mistrza”. Zmowa milczenia staje się wówczas – wedle słów Grzegorzka – „skomplikowanym, pulsującym zjawiskiem”, a wyznania kobiet – „rozdygotanym doniesieniem medialnym”.

Czytaj także: Monika Ochędowska: Oskarżony Roman Polański

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Od 2018 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, dziennikarka i redaktorka Działu Kultury, wydawczyni strony TygodnikPowszechny.pl. W 2019 r. nominowana do nagrody Polskiej Izby Książki za najciekawszą prezentację książek i czytania w mediach drukowanych. Od… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 49/2019