Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zwłoki lwa Cecila odkryto na obrzeżach parku narodowego Hwange na początku lipca; bez głowy i oskórowane. Śledztwo wykazało, że 13-letnie zwierzę, będące ikoną parku, zabił nielegalnie myśliwy z USA: 55-letni Walter Palmer (z zawodu wzięty stomatolog). Przy pomocy lokalnego organizatora safari wywabił lwa z parku i zranił z kuszy, potem zastrzelił i zabrał trofea.
Zimbabwe chce osądzić myśliwego i żąda od USA jego ekstradycji. Śmierć Cecila wywołała oburzenie w Stanach: kilkaset tysięcy osób podpisało petycję do władz, domagając się ekstradycji Palmera. Tymczasem osobne śledztwo podjęły władze USA odpowiedzialne za ochronę zwierząt (US Fish and Wildlife Service). W 2008 r. Palmer został skazany w USA za kłusownictwo; usiłował nielegalnie upolować niedźwiedzia. Teraz w wydanym oświadczeniu myśliwy ubolewa nad śmiercią lwa i twierdzi, że nie miał pojęcia, iż popełnia czyn nielegalny. Przed jego zamkniętym gabinetem demonstranci ustawili pluszowe zwierzęta.
Władze Zimbabwe zakazały polowań na lwy, leopardy i słonie na terenach wokół parku narodowego. Dotąd kraj zarabiał 40 mln dolarów rocznie na licencjach za łowy na tzw. grubego zwierza. ©℗