Bohaterstwo na co dzień

„Wyrażam Ci wielką wdzięczność za to wszystko, co zrobiłaś i nadal robisz dla Kościoła. Proszę modlić się za mnie. Niech Pan Bóg Ci błogosławi, a Bogurodzica ma w swojej opiece”.

27.12.2013

Czyta się kilka minut

Tak napisał papież Franciszek w liście adresowanym do 86-letniej Jadwigi Pasternak z Wilejki koło Mińska na Białorusi.

W tej historii nie jest najważniejsze to, że po raz pierwszy w historii papież napisał list w języku białoruskim i znowu docenił „szarego” człowieka. Przez swój list Franciszek pokazał, że myśli o ludziach, którzy w czasach totalitaryzmu kultywowali religię – bo to dzięki nim Kościół przetrwał. Papież dał też nadzieję katolikom na Białorusi, którzy i dziś cierpią prześladowania.

Historia pani Jadwigi jest niezwykła (trzeba było niemało poświęcenia, żeby w czasach radzieckich przyjąć taką postawę) i zwykła (ponieważ na terytorium byłego ZSRR nieraz dane mi było spotykać podobnych ludzi).

Dzięki tym ludziom religia katolicka na Białorusi oparła się powszechnej ateizacji. Najlepiej opowie o tym kilka obrazków z życia pani Jadwigi.

Późne lata 40., wśród katolickich dzieci brakuje katechizmów – pani Jadwiga przepisuje je więc odręcznie (choć wykształcenie ma podstawowe), rozdaje dzieciom i przygotowuje je do przyjęcia Pierwszej Komunii. Rok 1949 – w Związku Radzieckim odwilż rozpocznie się dopiero za kilka lat, na ziemiach białoruskich trwa eksperyment mający stworzyć człowieka radzieckiego: Białorusini i żyjący tam Polacy muszą zapomnieć o swojej narodowości, języku, kulturze, świątynie (prawosławne i katolickie) zamienia się na magazyny, składy. 25-letnia Jadwiga Pasternak przeżyła wojnę, ale jest kaleką – kontuzja nogi sprawiła, że do końca życia będzie poruszać się o kulach. Mimo to pomaga w jednej z parafii nieopodal stolicy, zajmuje się przede wszystkim organizacją pogrzebów: święci mogiły, organizuje żałobne spotkania i modlitwy w domach zmarłych. Choć kalectwo utrudnia poruszanie się, pani Jadwiga pokonuje pieszo dystans do kościoła – 18 km. Rok 1963 – miejscowa władza postanawia rozebrać drewnianą kaplicę i przemienić ją w kuchnię polową. Pani Jadwiga ratuje krzyż z kaplicy i przechowuje go we własnym domu.

Te historie z życia pani Jadwigi oraz gest papieża są dziś niezwykle aktualne. Niedawno, po kilku miesiącach odsiadki z więzienia KGB na Białorusi, wyszedł ks. Władysław Łazar. Aresztowano go, nie podając powodu. Innych księży „po cichu” prosi się, by opuszczali Białoruś. Katolików na Białorusi uważa się za szpiegów i inwigiluje. Społeczność ta czuje się silniejsza wiedząc, że ma patrona w papieżu.  

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, reporterka, ekspertka w tematyce wschodniej, zastępczyni redaktora naczelnego „Nowej Europy Wschodniej”. Przez wiele lat korespondentka „Tygodnika Powszechnego”, dla którego relacjonowała m.in. Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie, za co otrzymała… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 01/2014