Bóg z nami

Ponoć w noc wigilijną bydlątka szlachetniejszej proweniencji – krowy, konie, dawniej też woły – przemawiają ludzkim głosem.

16.12.2013

Czyta się kilka minut

I chyba rzeczywiście tak się dzieje. Co prawda pod koniec listopada, a nie w Wigilię (ale to nic nie szkodzi, gdyż jak mówił Jan Paweł II, Betlejem jest wszędzie), na niwach polskiego Kościoła dał się słyszeć, dotychczas raczej niespotykany, głos owieczek. Głos krytyczny, zwracający uwagę pasterzom Kościoła, że przez niedopilnowanie przekładu na język polski adhortacji „Evangelii gaudium” wypaczają mowę pasterza, papieża Franciszka. Mocny zarzut!

Zaczął Piotr Sikora, teolog, filozof, publicysta i redaktor „Tygodnika Powszechnego”, twierdząc, że z polskiego tłumaczenia adhortacji wynika, iż biskup „w pewnych okolicznościach powinien iść za ludem”, by pomagać osłabionym. A „ponieważ jest pasterzem swojej owczarni, jego węch pozwala mu rozpoznać nowe drogi”. Tymczasem, według Sikory, „papież napisał, że »w pewnych okolicznościach biskup powinien iść za ludem przede wszystkim dlatego, że to lud posiada zdolność rozpoznawania nowych dróg«”. Następnie autor pyta: „Czy lud Boży może być mądrzejszy od biskupa? Zdaniem papieża tak. Zdaniem tłumaczy – nie”.

Jeśli jednak to pobekiwanie owieczek wydaje się komuś zbyt krnąbrne, to warto przypomnieć stare porzekadło: Vox populi, vox Dei. Być może dlatego również w adhortacji biskup Rzymu dowartościowuje pobożność ludu. W związku z tym warto uważniej przyjrzeć się bożonarodzeniowym dekoracjom w kościołach, ale i poza kościołami. Może się bowiem okazać, że prawdę o narodzeniu Syna Bożego ludowa pobożność przedstawia nieraz bardziej poprawnie niż niejeden traktat teologiczny czy kazanie.

Wyobraźmy sobie, że na pasterkę, powiedzmy na Podhalu, wybrałby się turysta, który o chrześcijaństwie nie ma zbyt wielkiego wyobrażenia. Podchodzi do szopki i co tam widzi? Ośnieżoną halę otoczoną świerkami i szałas – wypisz, wymaluj wszystko takie samo jak w dolinie Chochołowskiej. Widzi owieczki, owczarka, bacę i juhasów, skopek na mleko, no i młodą góralkę, matkę niemowlaka leżącego w sianie, a przy niej starszego pana, może dziadka, też ubranego po góralsku. Wszyscy wypisz, wymaluj tak samo wystrojeni jak uczestnicy nabożeństwa czy gazda z gaździną, u których kwateruje. Wniosek? Jeśli to niemowlę leżące w żłobie jest chrześcijańskim Bogiem, to Bóg podhalańskich chrześcijan jest góralem.

Nie, proszę się nie śmiać i nie kiwać z politowaniem głowami. Ten poganin ma rację. Nieświadomie złożył chrześcijańskie wyznanie wiary. Zgodne choćby z nauczaniem Pawła Apostoła. Przecież w każdą niedzielę mówimy, że Jezus Chrystus to „Bóg z Boga, Światłość ze Światłości”; że został „zrodzony”, a nie „stworzony”. Zrodzony przed wiekami – to znaczy poza czasem i przestrzenią – przez Boga Ojca. Nie tylko, został też urodzony przez Maryję. Jeśli tak, to raczej powinniśmy w kościołach budować szopki innego rodzaju. Powinna to być jaskinia, pieczara, stroje osób powinny mieć krój maniery bliskowschodniej, a zamiast świerków winny tam występować palmy i oliwki. Owszem, byłoby tak, i nie byłoby innej możliwości, gdyby nie ciąg dalszy Credo.

„Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. To znaczy: wierzę, że „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami”. Wniosek: Betlejem ma swój dalszy ciąg – Kościół, który jest słowem, ciałem i krwią Syna Bożego. Tak dzisiaj żyje Bóg z nami.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2013