Bóg mówi przez wszystkich

Jak dotąd głos świeckich był w Watykanie słabo słyszalny. Teraz może się to zmienić: papież rozpisuje bezprecedensową ankietę.

05.11.2013

Czyta się kilka minut

 / Fot. Tiziana Fabi / AFP / EAST NEWS
/ Fot. Tiziana Fabi / AFP / EAST NEWS

Najbliższe dwa posiedzenia Synodu Biskupów, oba poświęcone rodzinie, mają szansę stać się przełomowym wydarzeniem dla Kościoła.
Synod jest pomyślany jako realizacja zasady kolegialności. Polega ona na tym, że interpretacja Objawienia i poszukiwanie właściwych sposobów jego realizacji dokonuje się we wspólnocie i nie zależy tylko od jednej osoby czy jednego urzędu. Dlatego właśnie papieże epoki posoborowej ustanowili instytucję Synodu, regularne zgromadzenia biskupów, by w szerszym gronie wspólnie zgłębiać problemy istotne dla współczesnych chrześcijan. Dotąd jednak kolegialność synodalna ograniczona była do samych biskupów, głos świeckich był praktycznie niesłyszalny. Teraz może się to zmienić.
Oto bowiem organizatorzy Synodu, bez wątpienia z polecenia papieża Franciszka, rozesłali do wszystkich krajowych Konferencji Episkopatów dokument przygotowawczy, który zawiera nie tylko omówienie współczesnych problemów oraz szkic biblijnej i kościelnej nauki o rodzinie, lecz także – co najważniejsze – 38 pytań do Kościołów lokalnych.
Zgodnie z tym, co można przeczytać w opublikowanej w internecie wersji listu, wysłanego 18 października do przewodniczącego Konferencji Episkopatu USA, kard. Dolana z Nowego Jorku (a należy przypuszczać, że list tej samej treści otrzymali w tym samym czasie przewodniczący pozostałych Konferencji – oficjalnej polskiej wersji listu nie udało się nam uzyskać), generalny sekretarz Synodu abp Baldisseri prosi o natychmiastowe przekazanie dokumentu do diecezji w celu jak najszerszej konsultacji w dziekanatach i parafiach. Intencja jest jasna: w konsultacjach powinni móc wziąć udział wszyscy katolicy.
ZMYSŁ WIARY
Pomysł tak szerokich konsultacji wzbudza różne reakcje. Niektórzy przyjmują go z entuzjazmem, inni wyrażają obawy o niepotrzebne i niebezpieczne dla wiary zamieszanie. Ci ostatni niepokoją się, że wśród wierzących może powstać wrażenie, iż nauka Kościoła nie jest niezmienna i oparta na Bożym Objawieniu, lecz może być ustalana w quasi-demokratycznym procesie.
Trzeba więc jasno powiedzieć, że obawy takie są bezpodstawne i wynikają z błędnego pojmowania natury nauczania Kościoła. Nie jest ono bowiem niezmiennym, kompletnym systemem doktrynalno-moralnym. Jest próbą, zawsze niedoskonałą, zrozumienia niezgłębionej Tajemnicy Boga w Jej powiązaniu z różnymi aspektami życia.
Warto pamiętać, że – jak zauważa Sobór Watykański II – Kościół cały czas musi pogłębiać swoje rozumienie Objawienia: „Wzrasta bowiem zrozumienie tak rzeczy, jak i słów przekazanych, już to dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych, którzy je rozważają w sercu swoim (por. Łk 2, 19. 51), już to dzięki doświadczalnemu pojmowaniu spraw duchowych, już to znowu dzięki nauczaniu tych, którzy wraz z sukcesją apostolską otrzymali niezawodny charyzmat prawdy. Albowiem Kościół z biegiem wieków dąży stale do pełni prawdy Bożej, aż wypełnią się w nim słowa Boże” („Dei Verbum”, 8).
W kontekście rodziny jako tematu Synodu, nie bez znaczenia jest fakt, że pierwszym sposobem, w jaki wzrasta w Kościele rozumienie Objawienia, jest „kontemplacja i dociekanie wiernych”, następnym „doświadczalne pojmowanie spraw duchowych”, a dopiero ostatnim nauczanie biskupów. Wynika stąd, że tam, gdzie głos wiernych nie jest słyszany i uwzględniany w formułowaniu „nauczania Kościoła”, tam nauczaniu temu brakuje odpowiedniej głębi.
Kwestie związane z życiem rodzinnym są doskonałym przykładem ujawniającym słuszność tej zasady. Przez wieki bowiem dzieła teologiczne, stanowiące podstawę Magisterium, tworzyli mnisi i celibatariusze – ludzie, którzy nie posiadali doświadczalnego pojmowania miłości małżeńskiej i rodzicielstwa. Skutkiem tego oficjalnemu nauczaniu Kościoła o tych sprawach brakowało głębi, którą mogłoby zyskać, gdyby w większym stopniu korzystało z duchowego doświadczenia i dociekania wiernych żyjących w małżeństwie i rodzinie.
Tak więc pomysł szeroko zakrojonych konsultacji, które umożliwią wyrażenie swoich opinii w sprawach chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny wszystkim katolikom, zwłaszcza świeckim, wydaje się jak najbardziej słuszny. Obawa o naruszenie niezmiennej nauki Kościoła jest zaś tym bardziej bezpodstawna, że konsultacje dotyczą kwestii, w których Kościół nie sformułował jak dotąd żadnych uroczystych i niezmiennych dogmatów.
SZCZEROŚĆ ODPOWIEDZI
Problem jednak polega na tym, jak konkretnie konsultacje będą przebiegać. Pytania wchodzące w skład ankiety rozesłanej do krajowych episkopatów (ich własne, nieoficjalne tłumaczenie zamieszczamy obok) obejmują wiele różnych kwestii, sformułowane są też w dużej mierze w skomplikowanym, teologiczno-kościelnym żargonie. Nie wszystkie pytania są równie ważne z punktu widzenia przeciętnego katolika – rozsądnie byłoby się chyba skoncentrować na tych, które dotyczą naszego osobistego doświadczenia lub rozumienia i akceptacji kościelnego nauczania. Z tego właśnie powodu warto, by w konsultacje zaangażowali się także ludzie, którzy z powodu nieakceptacji kościelnego nauczania lub trudności z wcielaniem go w życie znajdują się na marginesie kościelnej wspólnoty. Najważniejsze odpowiedzi na pytanie, jak wygląda życie ludzi w ponownych związkach po rozwodzie i jakie są ich odczucia i oczekiwania wobec Kościoła, mogą dać ci, którzy znajdują się w tej właśnie sytuacji.
Wbrew pozorom cenne będą także odpowiedzi w rodzaju: „zupełnie nie rozumiem, o co chodzi w tym pytaniu” – wskazują bowiem, jakie sformułowania są niezrozumiałe, nieprzystające do naszego pojmowania życia. Nie trzeba się również silić na odpowiedź na wszystkie pytania – a to, które pytania spotkają się z największym odzewem, też będzie wiele mówiącym sygnałem.
Nie należy jednak przeoczyć pytania ostatniego: „Jakie inne wyzwania i propozycje związane z tematyką powyższych pytań uważasz za naglące i warte podjęcia?”. Pytanie to ma charakter otwarty i gdyby ktoś zgubił się w nieco zawiłym żargonie pytań wcześniejszych, to właśnie w tym miejscu może wyrazić własnym językiem wszelkie wątpliwości i postulaty.
ANKIETA
Nie wiadomo jeszcze, jak konkretnie będą wyglądały konsultacje w Polsce. Sekretariat Synodu zostawia poszczególnym episkopatom wolną rękę w sposobie realizacji zadania, a polscy biskupi – jak dowiedział się „Tygodnik” – dopiero w najbliższym tygodniu będą się zastanawiać nad tym zagadnieniem. Wydaje się, że dobrym pomysłem – postąpili tak biskupi angielscy – jest wykorzystanie internetu. Ankietę udostępniamy na naszym forum internetowym, działa też strona ankietafranciszka.pl. Choć jeszcze tego oficjalnie nie ogłoszono, poszczególne kurie biskupie czy Sekretariat Konferencji Episkopatu na pewno przyjmą przysyłane ankiety. Można je też przesyłać pod adresem naszej redakcji. Przekażemy je we właściwe miejsce. Do dzieła.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i teolog, publicysta, redaktor działu „Wiara”. Doktor habilitowany, kierownik Katedry Filozofii Współczesnej w Akademii Ignatianum w Krakowie. Nauczyciel mindfulness, trener umiejętności DBT®. Prowadzi też indywidualne sesje dialogu filozoficznego.

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2013