Białe kłykcie

Panowie stali, trzymali się za pulpity. Panów kilkunastu. Emocje jak na grzybach, rozrywka jak w tyle wizji à la TVP.

22.06.2020

Czyta się kilka minut

Jeden z nich podobno zadawał „pytania”, pozostali nawet nie udawali, że odpowiadają. Zaprawdę, trudno im się dziwić, gdyż jakość pytań wskazywała na specyficzne poczucie humoru włodarza gmachu TVP przy ulicy biskupa Jana Pawła Woronicza – autora wielu mów sejmowych. Nie było co zbierać, stąd wolna amerykanka (nie, nie chodzi o panią ambasador Mosbacher). Więc z redaktorem szkoda gadać, nie ma sobie co strzępić.

Panowie stali, trzymali się za pulpity – żeby nie upaść w sondażach – szczególnie jeden z nich trzymał się dość desperacko. Białe kłykcie, po prostu. Nie zapomnieć o oddychaniu, nie zapomnieć o oddychaniu, prezydencki wdech, prezydencki wydech, już bliżej niż dalej. Kondycja nie ta, ale zaraz meta. Jeszcze kilka sapnięć i będzie repeta, jak się sapnięciem dobrze odkurzy stare hity poprzednich kampanii. Troszkę zdziwiony tym, że „było kradzione” za zaprzeszłych poprzedników etc.

Im mniejszy słupek, tym ostrzej można przygrzmocić, natomiast pierwsza piątka ostrożnie, zachowawczo, ładnie i nijako, bladawo wręcz. Mowa ciałka wątła, igranie rekwizytami, ale bez ekstazy. Wszyscy z wyjątkiem zasapanego prezydenta Dudy grali na boisku przeciwnika, starali się nie debatować (nie ten format, z władzą się nie debatuje!), ale przedstawić swe poglądy 60 sekund przed gongiem. Cóż, Cycero to to nie był, nie był to „House of Cards”, nie był to nawet z kart domek, karty były rozmemłane i znaczone, nie było co miętolić, choć stawka najwyższa. Chciałoby się katharsis, a wyszło jak zwykle.

Panowie stali, trzymali się za pulpity, „debatę” odbyli, emocje jak na grzybach, rozrywka jak w tyle wizji à la TVP. Nic dziwnego, że dwaj kandydaci na najwyższych słupkach nie chcą się spotykać przed drugą rundą, po prostu zachowują substancję czekając, aż się przeluźni. Czy wtedy będzie ciekawiej? Przypuszczam, że wątpię.

Panowie stali, coś tam mówili, a i tak najlepsza była pani. Tłumaczka języka migowego. Rządziła. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 26/2020