Bezdomność, która boli mniej
Bezdomność, która boli mniej

Hans ma 64 lata i zmęczone spojrzenie. Od dwóch lat, raz w tygodniu, dzieli się swoją historią z tymi, którzy przyszli jej posłuchać. Uważa, że nie jest wyjątkowy – choć nie posiada nic, żyjąc w jednym z najbogatszych krajów świata.
O swoim życiu mówi tak, jakby nie było. Śmierć ojca, alkohol, rozstanie, więcej alkoholu, szpital, w końcu ulica. Dzisiaj oprowadza tzw. socjalne wycieczki, pokazując taki Zurych, o jakim nie przeczytamy w turystycznych przewodnikach.
Pfuusbusy z Zurychu
Ostatnie, co wyobrażamy sobie myśląc o Szwajcarii – kraju z największym na świecie odsetkiem milionerów – to bezdomność. I rzeczywiście: oficjalnie nie istnieje. Próżno szukać statystyk na ten temat. Ale z różnych szacunków wynika, że w całym kraju bez dachu nad głową żyje stale ok. 2 tys. osób. W ośmiomilionowym społeczeństwie to tyle co nic. Dlatego, zdaniem wielu, nie warto nawet...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]