Beton

W maju ubiegłego roku minęło dwadzieścia lat od śmierci maturzysty Grzegorza Przemyka, zmasakrowanego na posterunku Milicji Obywatelskiej w Warszawie. Sprawców do dziś dnia nie udało się skazać, tak starannie zatarto wtedy ślady i odpowiedzialność. W ubiegłym tygodniu po raz czwarty już sąd ogłosił wyrok, przyznając się do bezsilności: brak dowodów dostatecznie przekonujących o winie oskarżonego, który może więc dalej pracować, już jako policjant.

01.02.2004

Czyta się kilka minut

Przy okazji sąd ujawnił jednak coś bardzo istotnego: dokument z 1984 r., pozwalający docenić zakres i skuteczność ówczesnych “starań" resortu spraw wewnętrznych w tej mierze: przyznanie nagród generałowi i dwunastu oficerom MO “za włożony wysiłek, pełne zaangażowanie, wykazanie wysokiej odpowiedzialności, inicjatywę i osiągnięte efekty". Dokument zaczyna się od zdania: “Resort spraw wewnętrznych, nie poczuwając się w najmniejszym stopniu do jakiegokolwiek zawinienia śmierci G. Przemyka, nie mógł pozostać obojętnym wobec jawnej prowokacji i kampanii oszczerstw skierowanej na nasz aparat". Rozkaz podpisał szef resortu i zarazem zwierzchnik MO i SB, generał Czesław Kiszczak.

To wszystko już nawet nie dziwi. Poza jednym: że autor tamtego rozkazu zdecydował się dziś dać komentarz do prasy, w którym jak gdyby nigdy nic stwierdza: “Wyrok z 1984 r. uważam za sprawiedliwy". Przypomnijmy: wyrok, w którym za śmierć Przemyka skazano niewinnych ludzi (sanitariuszy i lekarkę pogotowia), a sprawcy - podwładni Kiszczaka - wyszli bez szwanku, zgodnym staraniem wszystkich sił uchronieni tak, że do dziś dnia sprawiedliwość nie może ich dosięgnąć.

Czy więc przynajmniej, w takim razie, dekretowanych kiedykolwiek pod niewłaściwymi adresami świadectw moralności, wystawianych z godnym współczucia zaangażowaniem, nie trzeba teraz jednoznacznie anulować?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2004