baczynski.edu.pl

Mimo ambicji i udanych pomysłów, ten film to nie więcej niż fabularyzowany dokument, który doskonale sprawdzi się jako pomoc naukowa na lekcjach polskiego.

15.03.2013

Czyta się kilka minut

Mateusz Kościukiewicz jako Krzysztof Kamil Baczyński / Fot. Materiały prasowe
Mateusz Kościukiewicz jako Krzysztof Kamil Baczyński / Fot. Materiały prasowe

Nazwisko poety zobaczone w rozpisce repertuaru kin budzi skojarzenia jednoznaczne: ani chybi kolejna sfilmowana biografia. Zrobienie filmu o samej poezji to wyższa szkoła jazdy, choć przecież znaleźli się śmiałkowie, którym udało się przełożyć materię poetycką na równie sugestywne obrazy. Przywołajmy tu chociażby nazwisko Jane Campion i jej „Jaśniejszą od gwiazd” (o Johnie Keatsie) czy na polskim gruncie „Pożegnanie z Marią” Filipa Zylbera i „Wojaczka” Lecha Majewskiego.

Filmu „Baczyński” Kordiana Piwowarskiego nie ma sensu porównywać ze wspomnianymi tytułami, bo należy on do zupełnie innej kategorii wagowej. Przede wszystkim nie mamy do czynienia z filmem fabularnym, ale fabularyzowanym dokumentem, formatem bardziej telewizyjnym niż przeznaczonym do kin. Projektuje też zupełnie innego widza: doskonale sprawdzi się jako pomoc naukowa na lekcjach języka polskiego.


***
Piszę „pomoc naukowa” bez zgryźliwości. Zaliczając „Baczyńskiego” do kategorii użytkowej, należy docenić wysiłek twórców, którzy zrobili wiele, by ożywić literacki i patriotyczny pomnik, a tym samym przybliżyć poetę jego dzisiejszym równolatkom. Również po to, by w finale zadać współczesnym pytanie, na które dzisiaj nie może być łatwej odpowiedzi. W filmie wczoraj i dziś spotykają się ze sobą również poprzez koncepcję narracyjną. Ilustrowaną archiwaliami opowieść zza kadru prowadzą ostatni żyjący uczestnicy powstania warszawskiego, Witold Sławski i Jadwiga Klichowska, a całość wzbogacają inscenizowane przebitki z czasów wojny: Baczyński wyciągający w swoim mieszkaniu broń spod podłogi i konwersujący w gronie literackich tuzów (Wyka, Iwaszkiewicz, Andrzejewski, Gajcy), Baczyński w scenach z ukochaną Basią i w momentach najbardziej dramatycznych, kiedy widzimy, jak jasnowłosy poeta o wątłym zdrowiu przemienia się w żołnierza, choć nigdy przecież do końca się nim nie stanie.

Trafioną decyzją okazało się obsadzenie w roli tytułowej Mateusza Kościukiewicza, aktora bardzo współczesnego nie tyle pod względem emploi (główne, wyraziste role we „Wszystko, co kocham”, „Matka Teresa od kotów”, „Bez wstydu”), ale w samym sposobie funkcjonowania na ekranie. Choć tym razem do zagrania ma niewiele, Kościukiewicz swoją fizycznością i wewnętrznym skupieniem znakomicie ucieleśnia literacką legendę. To on staje się łącznikiem między „Kolumbami” a młodymi ludźmi, którzy w 90. rocznicę urodzin poety spotykają się na poświęconym mu wieczorze slamu, by prowadzić ze sobą pojedynek na wiersze. W taki właśnie sposób Piwowarski wprowadza do filmu poezję Baczyńskiego.

W czarno-białych ujęciach z warszawskiego klubu „Sen Pszczoły” jedni recytują, inni śpiewają, jedni lepiej, inni gorzej – te amatorskie interpretacje mają jednak przewagę nad zawodowym wykonaniem: są po prostu autentyczne (również sam Kościukiewicz czyta wiersze w taki sposób, jakby chciał osiągnąć efekt „bez aktorskiego szlifu”). Gdyby wstawić w miejsce młodych slamujących poetów na przykład songi w wykonaniu Ewy Demarczyk, byłby to już zapewne inny film, bardziej narażony na rozminięcie z młodzieżowym adresatem. Zamykająca film „Pieśń o szczęściu” w wykonaniu Meli Koteluk i Czesława Mozila stanowi kolejny ukłon w stronę widza, który potrzebuje współczesnego pasa transmisyjnego, by spotkać się z poezją, w szczególności tą tworzoną w dawniejszych czasach i w innych okolicznościach historycznych.


***
Debiutujący na dużym ekranie Kordian Piwowarski (syn znanego reżysera, Radosława) samodzielnie film wyreżyserował, zmontował i napisał do niego scenariusz. Z powodu tematu i sposobu jego realizacji widownię ma zapewnioną. Jednakże widz, który z racji wieku czy literackiego obycia nie należy do bezpośredniego targetu „Baczyńskiego”, może podczas projekcji mieć do twórcy pretensje, że mimo wszystkich uatrakcyjnień i uwspółcześnień potraktował biografię i dzieło poety jak uczniowski bryk. Weźmy choćby scenę wesela, podczas której zza kadru pada zdanie: „Baczyński miał olbrzymie poczucie humoru”. I na tej konstatacji film w zasadzie poprzestaje, nie próbując ani poetyckim wersem, ani obrazem, ani stosowną anegdotą tę rewelację ciekawie uzasadnić.

Wiele podobnych stwierdzeń zatrzymuje się w filmie na poziomie deklaracji, pozostawiając niedosyt u tych, którzy chcieliby wyjść z podręcznikowej konwencji, zanurzyć się głębiej w wyobraźni poetyckiej twórcy „Ars Poetica” i poczuć na własnej skórze moc wiersza, który „jest we mnie zły, obcy, zły i nienawistny, / i pali moje noce gorejącym ogniem, / idzie przeze mnie tłumny, rozkrzyczany sobą / jak pochód ulicami niosący pochodnie”.



„BACZYŃSKI” – scen. i reż. Kordian Piwowarski, zdj. Piotr Niemyjski, muz. Bartosz Chajdecki, wyst. Mateusz Kościukiewicz, Katarzyna Zawadzka, Ewa Telega, Marta Klubowicz, Artur Bachański i inni. Prod. Polska 2013.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2013