Ładowanie...
Arkadij Babczenko: Byłem rosyjskim żołnierzem

MAŁGORZATA NOCUŃ: W pierwszej wojnie czeczeńskiej walczył Pan jako żołnierz poborowy, w drugiej już jako ochotnik. Gdy wtedy pytano Pana: „Dlaczego wróciłeś na front?”, padała odpowiedź: „Nie wiem, nie pytajcie, nie umiem tego wytłumaczyć”.
ARKADIJ BABCZENKO: Dziś już łatwo mi odpowiedzieć. Bardzo silnie przeżywałem zespół stresu pourazowego. To zaburzenie psychiatryczne, występuje u osób, które doświadczyły głębokiej traumy. Choroba częsta u weteranów. Wróciłem z wojny do Moskwy. Nie mogłem pogodzić się z faktem, że istnieje zwyczajne życie. Nienawidziłem stolicy, mojego rodzinnego miasta, nienawidziłem ludzi w moim otoczeniu. Bo tam, w Groznym, zaledwie dwie godziny lotu z Moskwy, ludzie się nawzajem wyrzynają. Dzieci giną pod ruinami przedszkoli, bo nagle spadły na nie pociski. Przechodzisz obok i wiesz, że pod gruzami, na które patrzysz, pogrzebane jest...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]