Akurat

Z badań wyszło, że trzeba popierać „ojro 2012”, bo inaczej spadają słupki. Wszyscy zatem dziarsko przywdziewają szaliki (Dlaczego akurat szaliki? Czy ktoś mógłby to wyjaśnić?) gospodarzy. Bo wszyscy są gospodarzami.

28.05.2012

Czyta się kilka minut

Nie mam problemu z faktem, że będzie Euro 2012. Większy problem mam z nagim faktem, że będzie u nas – ale trudno, niech sobie będzie. Największym problemem dla mnie pozostaje przebóstwienie imprezy dość pokątnej organizacji UEFA. Uszczypnijmy się może jeszcze przed meczem otwarcia (bo półtorej godziny później będzie już pozamiatane), i powiedzmy sobie, że Chrzest Polski to to jednak nie jest. W naszym doświadczonym przez historię i głupotę kraju piłka nożna jest miłym sposobem na spędzenie nadmiaru wolnego czasu przez mężczyzn po obu stronach ekranu. „Smuda” pięknie rymuje się z „uda”, a orzełki będą pięknie biegać po murawie, jak to orzełki. Sport jak sport, tyle że przereklamowany. W dzisiejszych czasach to się liczy, jednak do testu Turinga na cywilizacyjny awans daleko. Żaden paraerudycyjny cytat z Camusa czy innego bramkarza nie pomoże.

Nie mam szczególnego problemu z faktem, że „Człowiek, który zatrzymał Anglię” nie będzie kibicował polskiej reprezentacji, tylko sobie. Nie będę miał problemu z faktem, że prędzej czy później nikt nie będzie kibicował polskiej reprezentacji. Reprezentacja się wyżywi.

Lubię żmudnie wytrenowaną piłkę klubową, a nie bieganiny zbieraniny, bo wtedy element losowy bezwzględnie wysuwa się na plan pierwszy, na którym pozostaje minut z górą dziewięćdziesiąt, a następnie jest bacznie analizowany w celu odnalezienia głębszego sensu lub głębszego dna (w wypadku polskiej reprezentacji). No, ale duch w narodzie wzmóc trzeba jakoś od czasu do czasu, a w konkursie Eurowizji raczej nie błyszczymy, więc jak tu czas zabić nie na smutno? W strefie kibica czas jakoś zleci.

Nie mam problemu z faktem, że autostrady nie grają. To może nawet lepiej. Mam problem,że naobiecywano autostrad. Mam nadzieję, że Grecja wyjdzie z euro, ale nie z najsłabszej grupy na Euro. Z grupy wyjdzie Czech i Rus. Tak zapowiedział Nostradamus.

Z badań wyszło, że nas źle postrzegają. Koko? Że niby Polaków. Że pokutują stereotypy. „ojro 2012” ma to zmienić? Akurat.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2012