Abyście byli jednego ducha

Wyobraź sobie św. Pawła, do którego przybywają ludzie Chloe i opowiadają mu o polskim Kościele. Apostoł siada, bierze pióro i pisze do dzisiejszych katolików list, który ma być odczytany zamiast listu episkopatu: Doniesiono mi, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa. Ciąg dalszy tego pisma też nie sprawi kłopotów Twojej wyobraźni.

23.01.2005

Czyta się kilka minut

---ramka 344694|prawo|1---“Kłócicie się o personalia: jedni cieszą się, że przewodniczącym episkopatu jest Michalik, drudzy martwią, że nie jest nim Pieronek. Słyszę, że jedni uważają się za prawdziwych katolików, drudzy za myślącą elitę Kościoła. Jeden drugiego nazywa konserwą, a drugi pierwszego liberałem. Jedni pragną głębszej integracji z Unią Europejską, drudzy chcą jak najprędzej się od niej odciąć, jedni popierają LPR, drudzy PiS, PO albo nawet SLD, a różnice między uczniami Pana są tak wielkie, że wolą nie zaczynać rozmowy na drażliwe tematy. Gdy przychodzicie na eucharystię, jeden chce przyjmować komunię świętą na rękę, drugi tylko klęcząc. Jedni odprawiają Mszę świętą twarzą do ludzi, drudzy tęsknią za zwróceniem się twarzą na wschód. Jedni pragną celebrować po łacinie, drudzy przy akompaniamencie bębnów i piszczałek. Gdybyście się różnili nie przestając miłować - ale posłuchałem waszych rozgłośni i poczytałem wasze pisma. Gdy mówicie o sobie nawzajem, słowa doprawiacie dawką pychy i pogardy, przekonani o posiadaniu racji i pewni, że to ci drudzy szkodzą Kościołowi". “Przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli".

Ciekaw jestem, jakie wrażenie wywarłyby na Tobie takie słowa, gdybyś usłyszał je z ambony; jak zareagowałbyś na nie. We mnie zapewne uruchomiłyby się mechanizmy obronne. Myślałbym o skomplikowanej sytuacji, niemożności podjęcia dialogu z inaczej patrzącymi na świat i Kościół, widziałbym w nich ludzi zamkniętych i niezdolnych do porozumienia, wzdychał, że Ewangelia jest piękna, ale jesteśmy zbyt słabi, by wprowadzać ją w życie.

Paweł nie przestawałby jednak naciskać i pisałby dalej: “Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie", jesteście “ludem, który siedział w ciemnościach niezgody, ale teraz ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło".

Tu już wzruszyłbym ramionami. “Pawle - napisałbym do Apostoła zaraz po powrocie do domu - ładnie piszesz, ale mało konkretnie. Nie mógłbyś pisać mądrzej, w sposób dostosowany do naszych realiów, tak, byśmy wiedzieli, jak sobie radzić z brakiem jedności?".

Po kilku dniach otrzymałbym odpowiedź Apostoła, który powtarzałby wcześniejsze słowa i przypominał, że do każdego chrześcijanina Jezus powiedział “Pójdź za Mną", a na moje zarzuty, że stawia nierealistyczne wymagania, napisałby: “Posłał mnie Chrystus, bym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża".

---ramka 344693|strona|1---

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2005