Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Coś się raptownie zmienia w estetyce, symbolice, polityce i w paru innych słowach o podobnej końcówce. Któregoś dnia tak nas może zaskoczyć, że się nie pozbieramy.
Smutek
Pod koniec ubiegłego roku mieliśmy krótki, ale gwałtowny atak zimy. W ciągu paru dni zamarzło kilkadziesiąt osób. Pozostał we mnie jakiś niespokojny smutek. Wtedy bowiem pomyślałam o kilku znajomych, których uważam za ludzi dobrych i wyjątkowo przyzwoitych. Czy gdyby wtedy, późnym wieczorem, usłyszeli dzwonek, a potem w domofonie schrypnięty, zapijaczony głos proszący o wpuszczenie do ogrzanego wnętrza, bo nie ma dokąd iść i jest zimno - czy wpuściliby tego człowieka do domu? Myślę, że nie, zwłaszcza gdyby byli w nim sami.
Ja też pewno nie otworzyłabym drzwi i właśnie dlatego mi smutno.
O elegancji
Podano "na pasku" wiadomość, że kilka krajów Unii na czele z Francją stara się teraz odsprzedać zakupione miliony szczepionek na świńską grypę.
W Polsce niedawno miotano obelgi na rząd i Ministerstwo Zdrowia za nieuleganie panice, a nawet złożono w sądzie doniesienie o przestępstwie. Czy któremuś z oskarżycieli nie przyszło teraz do głowy, żeby np. przeprosić panią minister zdrowia i wręczyć jej kwiatek?
Taka elegancja zrobiłaby dobre wrażenie. Jej brak może kosztować. No, nie tyle co szczepionki, ale zawsze...