Zimy nie żal?

Zwykle podczas zimy zyskiwali: ciepłownicy, kopalnie, producenci soli i butów. Tym razem lista będzie inna, a łagodniejsza aura może przysłużyć się całej gospodarce. Tyle że na krótką metę.

24.02.2014

Czyta się kilka minut

To nie jest normalna sytuacja – Jerzy Pokój, prowadzący utrzymany w stylu Dzikiego Zachodu pensjonat i miasteczko „Western City”, przyznaje, że nie przypomina sobie podobnych temperatur w Karpaczu o tej porze roku. – Współczuję tym, którzy żyją z wyścigów narciarskich. Ja postawiłem też na inne atrakcje. Jeśli nie można zrobić kuligu, proponuje się klientom przejazd bryczką. Ale to i tak nie to samo, co zwykle w sezonie.

Zimowe żniwa właścicieli górskich pensjonatów trwają zwykle do końca marca. Teraz jeśli ktoś przyjeżdża, to klienci, którzy już wpłacili zaliczki i nie chcą ich stracić. Prawdziwe oblężenie przeżywają tylko stoki, które udało się sztucznie naśnieżyć. Nie ma ich wiele.

SORRY, TAKI KLIMAT

Choć warunki pogodowe zmieniły się diametralnie, słynna już fraza nie traci na aktualności, choć nie da się nią skwitować kondycji całego systemu ekonomicznego. Inaczej taka choćby Dania lub Szwecja nie znajdowałyby się na liście najbogatszych krajów. Błędem byłoby jednak również zupełne bagatelizowanie skutków zjawisk atmosferycznych, o czym świadczą sporządzane przez poważne instytucje opasłe prognozy poświęcone wpływom klimatu na gospodarkę. Przykładowo, z blisko stustronicowego dokumentu przygotowanego przed dekadą przez holenderską Agencję Oceny Środowiska można dowiedzieć się, że do 2050 r. cieplejsze zimy i deszczowe lata mogą spowodować wzrost kosztów transportu w tym kraju o kilka procent, rolnicy będą musieli przeorientować się na nowy typ upraw, a firmy energetyczne powinny liczyć się z awariami systemów chłodzących. To wszystko przełoży się na gospodarcze rezultaty, choć – jak zauważają autorzy opracowania – nie aż w tak dużym stopniu jak inne czynniki.

Bezpośrednio i w krótkiej perspektywie klimatyczne anomalia wpływają niewątpliwie na zyski lub straty firm. – Zjawiska pogodowe stanowią ryzyko dla wielu branż, np. dla branży turystycznej, energetycznej, budowlanej – mówi Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości. – Nawet jeżeli nie wpływają na strategię, mogą doprowadzić do okresowych wahań w przepływach finansowych. To utrudnia planowanie i przez to negatywnie oddziałuje na warunki prowadzenia działalności gospodarczej, bez względu na to, czy zima jest ciepła, czy nie. Jak pokazują przykłady Finlandii i Australii, aktywność gospodarcza może być wysoka bez względu na średnie warunki pogodowe. Natomiast duża zmienność warunków pogodowych może być problemem – dodaje ekonomista.

Ciężkie warunki atmosferyczne zwykle służą za poręczną wymówkę wielu przedsiębiorcom, prezentującym gorsze od oczekiwanych wyniki po pierwszym kwartale. Teraz mało kto narzeka. Ciepła zima wydaje się bardziej opłacalna. Niższe koszty ogrzewania i produkcji energii, oszczędności dla samorządów, roboty budowlane idące pełną parą, pociągi kursujące w miarę regularnie, mniej wypadków drogowych, a co za tym idzie: zwolnień lekarskich oraz wydatków NFZ i ZUS.

Już wiadomo np., że styczeń był siódmym z rzędu miesiącem, w którym działający w Polsce deweloperzy rozpoczęli więcej budów niż rok temu. Co więcej, tym razem wzrost można uznać za imponujący: 3666 rozpoczętych mieszkań to – wedle danych Home Broker – o 114,6 proc. więcej niż 12 miesięcy wcześniej. Wpływy mogą podliczać też producenci piwa czy wina. Lepiej sprzedają się wycieczki zagraniczne – bo ludzie zachęceni ciepłą aurą częściej wychodzą z domów i szukają okazji do wyjazdów.

Ale ten czarno-biały obraz to często tylko wyobrażenia osób niemających pojęcia o funkcjonowaniu danej branży.

– Tegoroczna zima, choć wyjątkowo łagodna, okazała się niewiele tańsza od poprzednich – mówi Andrzej Kurasiak, kierownik działu utrzymania lotniska w Porcie Lotniczym Wrocław. – Trzeba pamiętać, że procedury lotniskowe ściśle określają sytuacje, w których – w trosce o bezpieczeństwo operacji lotniczych – stosuje się odpowiednie środki chemiczne i sprzęt. By ruch lotniczy mógł przebiegać bez zakłóceń, nawet w przypadku znikomych opadów śniegu i temperatury oscylującej wokół zera, trzeba było stosować odpowiednią ilość środków chemicznych, zapobiegających oblodzeniu nawierzchni.

Tak samo wyższe niż zwykle temperatury niekoniecznie muszą odbić się na wynikach firm energetycznych, bo przy dodatniej temperaturze elektrociepłownie i tak pracują, wytwarzając ciepło służące do ogrzewania miejskiej wody. A jeśli nawet, to w przeciwieństwie do branży detalicznej czy budowlanej energetyka nie tnie automatycznie kosztów, reagując zwolnieniami, bo zarządzający zdają sobie sprawę, że to kaprys pogodowy, a nie coroczna prawidłowość.

Ta powściągliwość, do spółki ze wzrostem zatrudnienia w innym wrażliwym sektorze, jakim jest budownictwo, może przełożyć się bezpośrednio na spadek bezrobocia.

PKB I PORY ROKU

Dwa lata temu wyjątkowo ciepłą zimą cieszyli się Amerykanie. Firma doradcza Macroeconomics Advisers oszacowała wówczas, że wyższe niż zazwyczaj temperatury w grudniu, styczniu i lutym 2012 r. zaowocowały dodatkowymi 72 tysiącami miejsc pracy, co niewątpliwie wyszło na plus borykającej się z recesją amerykańskiej gospodarce.

Ekonomiści spierali się wówczas, czy podstawowy miernik jej stanu, jakim jest PKB, właśnie łaskawości pogody zawdzięcza lekki wzrost w pierwszym kwartale roku, a jeśli istotnie, to jak długo uda się utrzymać ów trend. Produkt krajowy brutto mierzy zarówno wielkość wytworzonej w danym okresie produkcji, jak i skalę popytu, czyli łączną sumę wydatków poniesionych przez gospodarstwa domowe, firmy, instytucje i zagranicznych nabywców, np. fundusze. Największy udział w łącznym popycie mają decyzje konsumpcyjne pierwszej grupy, więc nawet niewielkie zmiany zachowań w jej obrębie mogą znacząco wpływać na wahania PKB. Podczas lekkiej zimy gospodarstwa domowe przeznaczają mniej na ogrzewanie, zaoszczędzone środki mogą więc wydać w restauracjach, no i sklepy kuszą obniżkami. Do tego dochodzą oszczędności innych grup, mające wpływ na poziom PKB – na przykład samorządów, które wydają mniej choćby na utrzymanie dróg.

Tyle że zjawiska gospodarcze typowe dla danych pór roku można z grubsza przewidzieć: obroty sklepów zwykle rosną przed świętami Bożego Narodzenia, wtedy też detaliści przyjmują nowych ludzi do obsługi, by w styczniu lub lutym ich pożegnać, latem zwiększa się zatrudnienie w kurortach, a firmy z niektórych branż szukają czasowych pracowników, by wypełnili urlopowe wakaty. Nawet biura statystyczne używają w tym kontekście określenia: „sezonowe dostosowania”.

– Dla zrozumienia procesów gospodarczych zawsze kluczowe jest oddzielenie trendu od przejściowych zaburzeń. Jak z sygnałem radiowym, gdzie oddziela się treść od szumu. Trend wskazuje, w jakim kierunku zmierza gospodarka, np. PKB raz może rosnąć w tempie 0,5 proc. kwartalnie, raz w tempie 1,5 proc., ale trend wynosi ok. 1 proc. i to jest wtedy najistotniejsze – tłumaczy Ignacy Morawski.

Zawsze jest, oczywiście, miejsce na zdarzenia nadzwyczajne – choćby niższy od zakładanego na podstawie danych z wcześniejszych lat spadek zatrudnienia w budownictwie, jeśli ze względu na nietypowe temperatury firmy z tej branży nie musiały przerywać zimą prac. Ale mniejsza absencja niż zazwyczaj spowodowana ekstremalnymi warunkami pogodowymi to już pewien trend. O ile np. w USA między kwietniem a listopadem takie przypadki dotyczą 0,5 proc. pracowników, to między grudniem a lutym ich odsetek rośnie zwyczajowo do 1,5 proc.

Wśród ekonomistów dominuje więc przekonanie, by niemal zawsze traktować zjawiska pogodowe, takie jak ciepła zima, jako przejściowe zaburzenie, które nie ma większego wpływu na analizy procesów gospodarczych.

– Nie dlatego, że efekty pogody nie są odczuwalne, ale dlatego, że przyjmuje się, iż raz te efekty będą oddziaływały na plus, a innym razem na minus – mówi Morawski. – Firmy na pewno nie potraktują tego jako przyczynek do zmiany planów i strategii. Jeżeli nawet któraś przyspieszy pracę nad biurowcem, to przecież zima nie zmieni zapotrzebowania na powierzchnię biurową – jeżeli firma będzie szybciej budowała, to szybciej skończy.

Ponadto gospodarka to system naczyń połączonych, jak dowiadują się studenci na pierwszych lekcjach ekonomii. Trudno więc określić, nawet już po fakcie, bazując na danych, jaki wpływ miała pogoda na aktywność danej gospodarki. Wystarczy spojrzeć na statystyki za ostatnie miesiące zeszłego roku. – Wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale 2013 r. wyniósł 2,7 proc., czyli nieco więcej od prognoz. Ale w jakim stopniu był to efekt ciepłego grudnia? Wątpię, czy w istotnym – mówi ekonomista. – W grudniu dość mocno spadło bezrobocie (liczone bez efektów sezonowych), więc możliwe, że ciepła zima pomogła zatrudnieniu. Ale równocześnie dane z budownictwa wskazują, że aktywność w tej branży, potencjalnie wrażliwej na pogodę, była słabsza od oczekiwań.

Wyjątkiem są rynki surowców rolnych, gdzie pogoda odgrywa największą rolę. Żywności nie można zbyt długo przechowywać, więc zmiany w jej produkcji szybko przekładają się na ceny. Przykład z ostatnich miesięcy to gwałtowny skok cen kawy arabica w związku z rekordowo ciepłym latem w Brazylii. W ostatnich latach zdarzało się, że upały w USA podbijały globalne ceny zbóż. – W krajach, gdzie żywność ma duży udział w wydatkach konsumentów, skoki cen mogą mieć duże przełożenie na realne wynagrodzenia, czyli standard życia. Jeżeli żywność szybko drożeje, płace realne spadają. Ważne więc, czy efekty ciepłej zimy będą odczuwalne po stronie cen żywności. Ale to też zależy od wielu czynników – zaznacza Morawski.

Inna sprawa, że nie ma jeszcze danych, które mogłyby posłużyć do pełnej analizy. Pojawią się dopiero w marcu.

MODEL I ODCHYLENIA

Gdyby nawet okazało się, że pozytywny wpływ aury na gospodarkę jest bezpośrednio mierzalny i da się go odnotować, pozostaje pytanie, jak długo może się utrzymać. Analizująca skutki ciepłej zimy w USA sprzed dwóch lat firma Macroeconomic Advisers doszła do wniosku, że zaniknie niemal natychmiast, gdy warunki pogodowe się zmienią. Jednak polemizujący z nią ekonomiści wskazywali, że MA oparła swoje twierdzenie na danych historycznych i przy założeniu, że sytuacja gospodarcza kraju jest stabilna, czyli Rezerwa Federalna ustanawia stopy procentowe na poziomie, gdzie spodziewane oszczędności są równe spodziewanym inwestycjom, a więc chętni do pracy mają szansę znaleźć zatrudnienie. Tymczasem w okresie, o którym mowa, trwał kryzys i rzeczywistość odbiegała od modelowych założeń: nawet lekka poprawa na rynku pracy spowodowana anomaliami pogodowymi mogła zadziałać jako niespodziewany bonus i przyczynić się również długoterminowo do szybszego wyjścia gospodarki na prostą.

U nas, bazując na danych z ubiegłego roku i równie optymistycznych prognozach na 2014 r., należy wnioskować, że mamy raczej do czynienia z modelem zbliżonym do normy.

Współpraca: Łukasz Pałka

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Pisarka i dziennikarka. Absolwentka religioznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim i europeistyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Autorka ośmiu książek, w tym m.in. reportaży „Stacja Muranów” i „Betonia" (za którą była nominowana do Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2014