Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pytania mnożą wątpliwości, sieją zamęt i defetyzm, pytania nie mieszczą się w scenariuszu władzy, pytania są zbędne, po prostu. Nie pytajmy o źródła prawa w Polsce, nie szukajmy dziury w płocie do lasu, po prostu skombinujmy sobie gumowe rękawiczki oraz maseczkę i oglądajmy w telewizji, jak dobrze jest u nas, a jak źle w Unii. Nie przeszkadzajmy rządowi rządzić, a prezydentowi się dobrze prezentować. Przecież zarówno rząd, jak i prezydent mają już teraz wszystkie narzędzia, żeby zarządzać. Słowo staje się ciałem w trybie konferencji prasowej.
Egzegezą słów premiera i ministra zajmują się na polskich ulicach patrole mędrców w mundurach, mądrość rządzących wyszła na spotkanie swym zbłąkanym owieczkom: „Daję 500 mandatu i [ch...]”, ewentualnie: „Ja tam [j...] ludzi po 500 zeta i [ch...]. Niech [k...] siedzą w domu”. Statystyka ma być zrobiona, nawet bez maseczek i rękawiczek dla policjantów. Swobodę to mogą sobie mieć myśliwi, bo oni heroicznie, hucznie i z lubością pomagają rolnikom w czasie epidemii. Odpowiedzialność zbiorowa gracko egzekwowana przez władze na narodzie polskim budzi entuzjazm „publicznych” mediów, zaprawdę dobry to pan, co wszystkiego zabrania, przerzucając odpowiedzialność dookoła, jak leci.
Zaprawdę nasze władze są rozważne i liberalne, podziękujmy im zdalnie, w formie wrzucenia koperty, przecież teraz nie czas na jakieś pięknoduchowskie fanaberie typu mnożenie pytań czy dbanie o formę, formę określą włodarze. „To nie o to chodzi, żebyśmy utrzymywali formę” – my nie, wy tak. Przecież macie wszystkie potrzebne narzędzia, żeby nas utrzymywać w swojej formie. Wrzuciliście je sobie niepostrzeżenie, pod przykrywką „tarczy”, o drugiej w nocy, z pogwałceniem prawa. Nie pierwszym i nie ostatnim, oczywiście, więc kto by się tym przejmował, gdy wokół taki koniec świata. Nadszedł kwiecień, dla Polaków niebezpieczna pora. ©