Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Cóż mnie obchodzi w tej chwili ranking polityków albo następne konwulsje obopowskich sondaży poparcia dla partii takich i owakich. Przecież to wielkości doskonale pozorne. W pamięci jest tylko dobroć przyjaciela, taka zadziwiająca w swoim spokoju i równowadze - niewzruszona umiejętność dostrzegania w ludziach przede wszystkim tego, co w nich warte uznania, poparcia, a przynajmniej współczucia. Gdzieś tam przepychanki w wyścigu do pierwszych miejsc, gorączki, a w pamięci jest tylko zdumienie nad faktem, potwierdzanym przecież nieustannie przez dziesiątki lat, że przyjaciel, taki mądry i z takim dorobkiem, nigdy nawet nie zwrócił uwagi na to, że żadnego pierwszego miejsca nie otrzymuje, że pozostaje w cieniu, chociaż zasługiwałby na coś zupełnie innego. Mówię sobie: to w gruncie rzeczy skandal - i zaraz przytomnieję: ależ to naprawdę nigdy nie miało dla niego żadnego znaczenia. A jeśli jeszcze zostanie z nami, to dalej po to, żeby być dobrym i dzielić się mądrością, ale nie żeby wysuwać się gdziekolwiek przed szereg, bo dalej by mu to nigdy na myśl i chęć nie przyszło.
W takich chwilach dopiero rozumiem naprawdę, że gdy się jest obdarzonym obecnością przyjaciela, to nawet nie to, co zrobi i powie, jest najważniejsze, tylko sama obecność. Niechby i milcząca, jeśli brakuje sił. Niechby i ograniczona, gdy kondycja słabnie. Dobroć i mądrość komunikują się także bez takiej pomocy. Tylko że zbyt często ta lekcja przychodzi do nas za późno.
Przysłowie żydowskie, wypisywane na medalu wręczanym za ocalenie z Szoah, brzmi: Kto ratuje człowieka, ratuje cały świat. Można je odwrócić i odczytać jako ostrzeżenie: jeśli odchodzi jeden człowiek godny miana człowieka, stratą dotknięty jest cały świat, choćby o nim nic przedtem nie wiedział.
13 listopada 2003
PS. Dopisuję 14 listopada: nie wiedziałam, że to pożegnanie Bronka jest już ostateczne. Chociaż nasze spotkanie jest pewne w innym wymiarze.