Ładowanie...
Zamoyscy na Kozłówce
Spadkobiercy zapewniają, że nie mają zamiaru rozpraszać kolekcji przez wywiezienie jej za granicę czy sprzedanie, uważając, że istnienie muzeum w dawnej siedzibie rodowej to najlepsze rozwiązanie. Dyrektor muzeum zapewnia o wręcz modelowych kontaktach z rodziną, która przyjeżdża do Kozłówki od początku lat 90. Gdzie więc mogą kryć się upiory, nie pozwalające wyroku odczytywać tylko w kategoriach sprawiedliwości dziejowej?
Dekret o reformie rolnej z września 1944 r., na podstawie którego m.in. kozłowieccy Zamoyscy utracili dobra, gwarantował właścicielom prawa do domu i 50 hektarów nieruchomości. Mimo to większość “obszarników" rozparcelowano do cna i wysiedlono, a majątek przeszedł na własność skarbu państwa. Problem więc był, ale żaden z rządów przez ostatnie 15 lat nie zdobył się na decyzję, co robimy z bezprawnie zajętymi dobrami. Zwracamy? Wypłacamy...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]