Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zginął, gdy jego auto zostało ostrzelane przez nieznanych sprawców w pobliżu stolicy kraju; świadkowie mówią też o odgłosie eksplozji. Iran jest przekonany, że za zamachem stoją izraelskie służby. „Śledztwo w sprawie zbrodni” i „stanowczy pościg za sprawcami” zapowiedział ajatollah Ali Chamenei. Zalecił też kontynuowanie pracy rozpoczętej przez Fakhrizadeha.
Choć oficjalnie Jerozolima nie potwierdziła ataku, jest prawdopodobne, że za nim stoi. Fakhrizadeh to nie pierwszy irański naukowiec związany z programem atomowym, zabity przez Mosad. Nie ulega wątpliwości, że to krok, który może skutkować eskalacją konfliktu w regionie. Izraelczycy postawili swoje ambasady w stan najwyższej gotowości. To, że zabójstwa dokonano teraz, zapewne nie jest przypadkiem: to ostatnie chwile urzędowania Donalda Trumpa, który w 2018 r. wycofał się z umowy nuklearnej z Iranem. Zamach to także pokaz determinacji Izraela adresowany do jego następcy Joego Bidena – na wypadek, gdyby chciał do tej umowy powrócić. ©℗
Więcej w tekście Wojciecha Jagielskiego: Na teherańskim cmentarzu pochowano Mohsena Fakhrizadeha, uważanego za niedoszłego ojca irańskiej bomby atomowej. W piątek, muzułmański dzień święty, został zabity w zamachu przeprowadzonym najpewniej przez oficerów izraelskiego wywiadu Mossad.