Z Gródka do Iraku

Pan Stefan Gamończyk z Tych w liście “Ksiądz z Iraku" (“TP" nr 4/04) wspomina swoją pracę 20 lat temu w Iraku i pracującego tam polskiego księdza.

Był to ks. Stanisław Ułaszkiewicz, chrystusowiec. Urodził się 9 listopada 1923 r. w miejscowości Marchlówka, parafii Gródek, koło Kamieńca Podolskiego. W czasie wojny wywieziono go na roboty do Rzeszy Niemieckiej. Po powrocie w 1945 r. zgłosił się do kard. Augusta Hlonda z prośbą o przyjęcie do założonego przez niego Towarzystwa Chrystusowego. Tam odbył kanoniczny nowicjat, złożył profesję zakonną, odbył studia filozoficzne i teologiczne, a 7 czerwca 1952 r. przyjął święcenia kapłańskie. Po święceniach pracował w kilku parafiach zakonnych na Pomorzu Zachodnim oraz w grupie misyjnej. Od 1967 r. studiował na ATK w Warszawie. Później wyjechał do pracy duszpasterskiej wśród Polonii we Francji i w Kanadzie. W 1980 r. otrzymał zgodę Kongregacji Kościołów Wschodnich do odprawiania Mszy w obrządku wschodnim. Po powrocie w 1981 r. pracował w Szczecinie, pomagając chorym w szpitalu na Pomorzanach. W kwietniu 1984 r. wyjechał do pionierskiej pracy duszpasterskiej wśród Polaków pracujących w Iraku. Był ich jedynym duszpasterzem. Zginął 31 grudnia 1985 r. koło Nassiryi, w 62. roku życia i 33. kapłaństwa. Pochowano go w katedrze w Bagdadzie. W pracy kapłańskiej odznaczał się wprost heroiczną gorliwością i bezkompromisową, pełną miłości postawą.

Po jego śmierci ukazały się artykuły: w “TP" nr 13-14/86, “Królowej Apostołów" nr 10/86 i “Przeglądzie Katolickim" nr 7/86. W niedzielę, 11 maja 1986 r., ks. bp Stanisław Stefanek odsłonił w kaplicy szpitala klinicznego w Szczecinie tablicę upamiętniającą pracę apostolską i służbę chorym w tym mieście ks. Ułaszkiewicza. Podkreślił jego służebną postawę, bo, jak Dobry Pasterz, życie swoje oddał za owce. Na tablicy widnieją słowa: “Zasłużył na pamięć i modlitwę".

Akta osobowe ks. Ułaszkiewicza przechowywane są w Archiwum Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu, którym się opiekuję.

Ks. BERNARD KOŁODZIEJ TChr. (Poznań)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2004