Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wiadomość, że TVP ma ponoć już wkrótce przerywać filmy reklamami, ujęła mnie jako krok w dobrym kierunku. Reklama dźwignią handlu, handel i usługi liderami PKB, TVP zwiększy PKB i OK. Każda reklama mówi kryzysowi śmiałe NIE, zatem zamiast jakiegoś krwawego gniota z Fabryki Snów obejrzyjmy ze smakiem reklamowy blok. Życie stanie się zapewne lepsze, a z pewnością bezpieczniejsze - przecież w reklamach nie ma przemocy (z wyjątkiem tej skierowanej przeciw zarazkom i bakteriom, ale one nie dorobiły się jeszcze swego rzecznika). Reklamy promują dobre, wnikliwe aktorstwo (no, może nie genialne, ale wyraźnie lepsze niż serialowe), lansują autorytety (których przecież nam tak brak), a do tego skrzą się humorem niczym Halo Hans. A ostatnio przypadkowo ujrzałem w TVP Olgę Lipińską w ramach programu publicystycznego spijającą z ust Leszka Millera krynice mądrości - i od razu chciałem ją przerwać reklamami, żałując, że to nie film. Niestety, musiałem czekać na koniec emisji, żeby w trakcie reklam wreszcie zobaczyć coś rozsądnego i bezpretensjonalnego.
Wiadomość, że TVP ma ponoć już wkrótce przerywać filmy reklamami, ujęła mnie bardzo, choć oczywiście, można rzec, że przecież zawsze można sobie przełączyć z kiepskiego filmu na dowolny program komercyjny, żeby wreszcie zaspokoić głód piękna, finezji i mądrości w ramach bloku reklamowego. Ale dlaczego mamy być niewolnikami pilota? Ludzie pozostawieni sami sobie rzadko podejmują wybory racjonalne i szlachetne, przełączając z reklam na hollywoodzkie bzdety czy chałupnicze polskie paraseriale. Poza tym, pamiętajmy o zdrowiu, które - jak wiadomo - jest najważniejsze, bo jak będzie zdrowie, to wszystko będzie. Każdy człowiek w kitlu z reklamy potwierdzi, że zdrowie obejmuje również kciuk, niemiłosiernie eksploatowany podczas przerzucania kanałów. Jak wiele kanałów musi przerzucić kciuk, zanim wreszcie stanie się człowiekiem? Odpowie nam wiatr, wiatr z reklamy piwa zapewne, odpowie nam, że wiele za wiele, że byle kciuk nie może zdominować ludzkiej istoty - wyrzućmy więc piloty i syćmy się reklamami jak lecą. To jest jedyne wyjście, zaakceptujmy tę prawdę i w homeopatycznych dawkach konsumujmy film w przerwie pomiędzy zajawkami produktów.
Podsumujmy wyniki badań: wiadomość, że TVP ma ponoć już wkrótce przerywać filmy reklamami, to dobra wiadomość. Generalnie, kierunek jest jak najbardziej słuszny, światły i przyszłościowy. Niestety, jedno mnie w tym wszystkim martwi: kunktatorstwo i wtórność. Marzy mi się autentycznie śmiały, oryginalny projekt cywilizacyjny ? la Woronicza, coś pionierskiego, prawdziwie misyjnego: przerywajmy reklamy reklamami!