Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W „Nowej szkole filozoficznej” Tadeusz Różewicz napisał: „Właściwie powinno się wymawiać tylko niezbędną do życia ilość słów”, postaram się więc być możliwie oszczędny. Dodatek, który oddajemy w Państwa ręce, poświęcony jest poecie, o którym powiedziano dotychczas wiele słów, być może niektóre z nich były nawet mądre. Ale cóż można jeszcze dodać do biografii i twórczości pisarza, który już za życia stał się klasykiem i chyba najważniejszym filarem polskiej poezji i polskiego dramatu XX wieku?
Setna rocznica urodzin i siódma śmierci to jedynie pretekst, by znów o Różewiczu pomyśleć, spróbować go sobie na nowo poukładać w głowie, zobaczyć, jak rezonuje z rzeczywistością tu i teraz. Literatury, a poezji w szczególności, nie należy przypominać (od tego są zakurzone gablotki), ale raczej nieustannie ją testować – sprawdzać, czy wciąż potrafi nam powiedzieć coś istotnego o świecie.
Dlatego w naszym dodatku podsuwamy różne tropy – biograficzne, teatralne czy poetyckie – aby każdy, na własną rękę, mógł sprawdzić, dokąd Różewicz jest w stanie go zaprowadzić. Wrocławskie obchody roku jego imienia są doskonałą ku temu okazją. A, i jeszcze jeden z moich ulubionych cytatów z poety: „Ja już może skończę, nie chcę państwa znudzić, to będzie wydrukowane, więc sobie przeczytacie”. ©℗