Ładowanie...
Władzę dopadła zadyszka
Władzę dopadła zadyszka
W minioną środę premier niespodziewanie poprosił Sejm o wotum zaufania – to zagrywka ćwiczona przez szefów rządów, gdy potrzebują ucieczki do przodu. Morawiecki chciał pokazać, że to on dyktuje w Sejmie warunki, a nie lider PO Grzegorz Schetyna, który złożył wniosek o wotum nieufności dla premiera. Wszystko to jednak tylko gra pod publiczkę. Bo polityka dzieje się gdzie indziej, w zamkniętych gabinetach liderów PiS.
Kluczowe było wyjazdowe posiedzenie klubu PiS kilkanaście dni temu. Na jego zamkniętej części przedstawione zostały wyniki głębokich badań elektoratu, zamówionych przez partię. Ufający wyłącznie własnym badaniom Kaczyński chciał się dowiedzieć, dla czego wynik wyborczy PiS był gorszy od spodziewanego. I sprawdzić, czy jego partię dopadła sondażowa zadyszka.
Co się okazało? Dotychczasowe hasła już nie zadziałają. Ani 500 plus, ani 300 plus, a nawet niższy wiek emerytalny i mieszkania od państwa. Nie mają sensu też samopochlebstwa Morawieckiego, dotyczące sytuacji gospodarczej, bo wyborców nie obchodzą makroekonomiczne wskaźniki. Strach przed ubóstwem pojawia się jeszcze z rzadka na prowincji, ale w miastach liczy się Europa, praworządność, nepotyzm i afery. Przy decyzjach wyborczych znaczenie mieć będzie także – paradoksalnie – normalność. Ludzie twierdzą, że będą się dla nich liczyły koszty życia: cena prądu, masła czy benzyny.
Takie wyniki to wyraźna krytyka Morawieckiego po roku rządów. Okazuje się, że jego socjalny i gospodarczy przekaz przestał działać. Ba, ulubiony refren premiera – mafie VAT-owskie – też już nudzi publiczność. Za to miniony rok to wzmożenie kłopotów PiS z przejrzystością, czego finałem jest afera KNF. No i wojna z Unią, której Morawiecki stał się twarzą.
Wnioski z tych badań mają zostać teraz przetłumaczone na język politycznych pomysłów. Ale zmiany już widać: podczas sejmowej dyskusji nad wotum zaufania premier zapowiedział wycofanie się z dużych podwyżek cen prądu, deklarował też miłość wobec Unii.
Czy na kłopotach Morawieckiego zyska jego główny konkurent, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro? Na pewno spróbuje. W epicentrum afery korupcyjnej wokół Komisji Nadzoru Finansowego z rozdania PiS, zastępy Ziobry zatrzymały poprzednie władze KNF (z nadania PO) twierdząc, że to są prawdziwi aferzyści. Zdaniem Ziobry mieli dać się obłowić mafii działającej w SKOK Wołomin. A że jeden z nich został pobity na zlecenie mafiozów? Zdaniem Ziobry rozzuchwalił bandziorów. W PiS panuje przekonanie, że to operacja obliczona na osłabienie premiera. Morawiecki wizerunkowo na tym traci, ale odciąć się nie może – wybrał milczenie.
To pęknięcie między dwoma obozami w PiS jest coraz wyraźniejsze. Ziobro ewidentnie gra na twardą linię rządu. Ale wyniki badań elektoratu także dla niego nie są dobre. Po pierwsze, twardego elektoratu zabraknie, by wygrać wybory – i PiS musi jak zwykle łagodzić politykę, by uciułać parę punktów w centrum. A po wtóre, nawet ów twardy elektorat ma wątpliwości. No bo trzy lata śledztw przeciwko politykom Platformy i nikt nie siedzi? Po roku rządów Morawieckiego, znaczonych permanentnym konfliktem z Ziobrą, PiS znalazło się w punkcie zwrotnym. I nie bardzo wie, dokąd pójść. ©
Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]