Wisława Szymborska: Wiersze

Nieobecność

Niewiele brakowało,

a moja matka mogłaby poślubić

pana Zbigniewa B. ze Zduńskiej Woli.

I gdyby mieli córkę - nie ja bym nią była.

Może z lepszą pamięcią do imion i twarzy,

i każdej usłyszanej tylko raz melodii.

Bez błędu poznającą który ptak jest który.

Ze świetnymi stopniami z fizyki i chemii,

i gorszymi z polskiego,

ale w skrytości pisującą wiersze

od razu dużo ciekawsze od moich.

Niewiele brakowało,

a mój ojciec mógłby w tym samym czasie poślubić

pannę Jadwigę R. z Zakopanego.

I gdyby mieli córkę - nie ja bym nią była.

Może bardziej upartą w stawianiu na swoim.

Bez lęku wskakującą do głębokiej wody.

Skłonną do ulegania emocjom zbiorowym.

Bezustannie widzianą w kilku miejscach na raz,

ale rzadko nad książką, częściej na podwórku,

jak kopie piłkę razem z chłopakami.

Może by obie spotkały się nawet

w tej samej szkole i tej samej klasie.

Ale żadna z nich para,

żadne pokrewieństwo,

a na grupowym zdjęciu daleko od siebie.

Dziewczynki, stańcie tutaj

- wołałby fotograf -

te niższe z przodu, te wyższe za nimi.

I ładnie się uśmiechnąć, kiedy zrobię znak.

Tylko jeszcze policzcie,

czy jesteście wszystkie?

- Tak, proszę pana, wszystkie.

Grecki posąg

Z pomocą ludzi i innych żywiołów

nieźle się przy nim napracował czas.

Najpierw pozbawił nosa, później genitaliów,

kolejno palców u rąk i u stóp,

z biegiem lat ramion, jednego po drugim,

uda prawego i uda lewego,

pleców i bioder, głowy i pośladków,

a to, co już odpadło, rozbijał na części,

na gruz, na żwir, na piasek.

Kiedy w ten sposób umiera ktoś żywy,

wypływa dużo krwi za każdym ciosem.

Posągi marmurowe giną jednak biało

i nie zawsze do końca.

Z tego, o którym mowa, zachował się tors

i jest jak wstrzymywany przy wysiłku oddech,

ponieważ musi teraz

przyciągać

do siebie

cały wdzięk i powagę

utraconej reszty.

I to mu się udaje,

to mu się jeszcze udaje,

udaje i olśniewa, olśniewa i trwa -

Czas także tu zasłużył na pochwalną wzmiankę,

bo ustał w pracy

i coś odłożył na potem.

Wiersze pochodzą z tomu "Dwukropek", który ukaże się wkrótce nakładem wydawnictwa a5.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2005