Wenezuela: Maduro trwa u władzy
Wenezuela: Maduro trwa u władzy
We wtorek 30 kwietnia jej przywódca Juan Guaidó ogłosił rozpoczęcie „Operacji Wolność” i poinformował, że armia – klucz do władzy w kraju – przechodzi na stronę opozycji. Sygnałem do akcji było uwolnienie przez grupę zbuntowanych żołnierzy Leopolda Lópeza – lidera protestów z 2014 r., dotąd przebywającego w areszcie. Guaidó i López wystąpili na demonstracji w stołecznym Caracas i wezwali do ulicznych protestów. Według niepotwierdzonych informacji przez chwilę Maduro był gotów uciec samolotem na Kubę, ale odwieść od tego mieli go Rosjanie i Kubańczycy, którzy wspierają jego rządy.
W kolejnych godzinach okazało się, że na stronę opozycji przeszło co najwyżej kilkuset żołnierzy i pracowników wywiadu (potem otrzymali azyl w latynoskich ambasadach; Lópeza przyjęła ambasada Hiszpanii). Także manifestacje opozycji (na zdjęciu), w Caracas i innych miastach, nie odniosły skutku. Podczas starć zginęło co najmniej kilku demonstrantów, wielu odniosło rany. W kolejnych dniach sytuacja wróciła do wenezuelskiej „normy”: pata, w którym obie strony są zbyt silne, by ulec, i zarazem zbyt słabe, by rozstrzygnąć konflikt na swoją korzyść.
Ostra faza konfrontacji między socjalistycznym dyktatorem i opozycją demokratyczną trwa w Wenezueli od stycznia: wtedy to Guaidó – przewodniczący parlamentu, w którym opozycja ma większość – ogłosił się tymczasowym prezydentem. Uczynił tak na mocy prawa, które pozwala mu przejąć obowiązki głowy państwa w razie nieważności wyborów prezydenckich (akt ten uznało ok. 50 państw świata, w tym wiele latynoskich, i Polska). Parlament uznał, że Maduro sfałszował wybory z maja 2018 r. (wcześniej liderów opozycji pozbawiono praw wyborczych).
Mimo porażki Guaidó nie rezygnuje, ale zmienia strategię: wzywa zwolenników opozycji do masowych strajków, których kulminacją ma być strajk generalny w całym kraju. ©℗
Żródła: FAZ, NZZ
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]