W sprawie ofiar

Kościół zrozumiał, że dbałość o prawa ofiar nadużyć seksualnych może uratować ich wiarę.

06.06.2016

Czyta się kilka minut

Jeszcze pięć lat temu Kodeks Prawa Kanonicznego przewidywał karę za prowadzenie przez duchownych działalności gospodarczej, nie karano natomiast za posiadanie pornografii z udziałem dzieci. Gdyby wówczas zgłosili się do mnie rodzice dziecka, które skrzywdził duchowny, jako adwokat z pewnością wskazałbym drogę przed państwowymi organami sprawiedliwości, odradzając postępowanie przed sądem kościelnym. Kościelne postępowanie trwałoby długo, przysparzając dodatkowych cierpień osobie pokrzywdzonej i nie zabezpieczając jej podstawowych praw.

Dziś sytuacja jest inna. Wpływ na tę zmianę miał przede wszystkim opublikowany w maju 2011 r. dokument Kongregacji Nauki Wiary, którego tytuł brzmi „Okólnik do Konferencji Episkopatów w sprawie opracowania wytycznych dotyczących sposobu postępowania w przypadku nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych wobec osób niepełnoletnich”. Warto przypomnieć ewolucję przepisów kościelnych.

W 1994 r., wobec pierwszych informacji o kryzysie związanym z pedofilią, który dotknął Kościół w USA, Jan Paweł II podpisał dokument nakazujący, aby o każdym oskarżeniu kierowanym wobec duchownego informować KNW. Wykorzystywanie seksualne dzieci wpisano wówczas do najcięższych przestępstw zastrzeżonych do osądzenia przez tę Kongregację. Taki sam dokument wprowadzono w 1996 r. w Irlandii, gdy podobne problemy zaczął przeżywać tamtejszy Kościół. W 2001 r. Jan Paweł II w motu proprio Sacramentorum sanctitatis tutela” rozszerzył obowiązywanie tych przepisów na cały Kościół.

Kard. Joseph Ratzinger, przyjmując urząd papieża w 2005 r., znał rozmiary kryzysu wywołanego pedofilią duchownych, gdyż przez lata był prefektem KNW. W maju 2010 r. zreformował motu prioprio z 2001 r. Okres przedawnienia przestępstw seksualnych został wydłużony do 20 lat, licząc od ukończenia przez ofiarę 18. roku życia. Jednocześnie KNW otrzymała możliwość zawieszenia przedawnienia – tak znaczącego symbolu ochrony dzieci nie znajdziemy w przepisach państwowych. Ochroną zostały objęte osoby do lat 18 (w większości krajów świata, w tym i w Polsce, penalizowane są nadużycia wobec nieletnich do lat 15).

Dokument uznał nabywanie, przechowywanie i rozpowszechnianie pornografii dziecięcej za jedno z najcięższych przestępstw kanonicznych. Ponadto powierzono przełożonym możliwość ograniczenia duchownemu posługi i odseparowania go od dzieci i młodzieży już na wstępnym etapie dochodzenia. Wreszcie postanowiono, że w przypadku skazania duchownego przez sąd państwowy Kongregacja może natychmiast przekazać jego sprawę papieżowi w celu wydalenia ze stanu duchownego. Wymierzenie tej najwyższej kanonicznej kary zajmuje dziś ok. trzy-cztery miesiące.

Benedykt XVI zdawał sobie sprawę, że do Rzymu w postaci akt trafia jedynie suchy zapis dramatu, który rozegrał się tam, gdzie skrzywdzono dziecko. Aby zapewnić ochronę pokrzywdzonym od początku postępowania, w maju 2011 r. papież nakazał opublikować instrukcję KNW zobowiązującą każdy Episkopat do stworzenia własnych norm postępowania. Instrukcja nakazuje, aby wypracowane normy były przede wszystkim skutecznym instrumentem poznania prawdy – choćby najtrudniejszej dla Kościoła (arcybiskup Dublina Diarmuid Martin mawiał, że jak nie starczyło cnoty, musi wystarczyć prawda), przy zapewnieniu maksymalnej ochrony zeznającym pokrzywdzonym. To dlatego mówimy o wysłuchaniu pokrzywdzonego, a nie o jego przesłuchaniu, które odbywa się nie przed powołaną komisją, lecz przed jednym jej delegatem. Podczas takiej czynności może być obecny psycholog i należy tak prowadzić wstępne dochodzenie kanoniczne, aby pokrzywdzonego wysłuchać tylko raz i nie mnożyć czynności z jego udziałem. W praktyce nie są dopuszczalne pytania dotyczące fizjologicznych szczegółów współżycia czy tzw. innych czynności seksualnych (takie informacje winien odebrać od pokrzywdzonego biegły psycholog).

Dostrzeżono bowiem, że takie pytania stawiane przez zespół duchownych, nie tylko wywołują u pokrzywdzonych traumę nie mniejszą niż samo przestępstwo, ale często zabijają resztki wiary, wystawionej na ciężką próbę.

Efektem okólnika z 2011 r. są opracowane przez polskich biskupów wytyczne dotyczące wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o wykorzystanie seksualne nieletnich, zatwierdzone przez Watykan w marcu 2015 r. Oprócz ogólnych norm zawierają przepisy dotyczące pomocy ofiarom, procedur postępowania, zasad formacji i profilaktyki oraz prewencji.

Pokrzywdzeni, jeszcze niedawno zepchnięci na prawny margines, mogą poczuć, że słowa papieży o trosce o ich dobro przekładają się na rzeczywistość prawną. Z kolei kościelni legislatorzy nie powinni zapominać, że dbałość o prawa pokrzywdzonych na każdym etapie postępowania ma zawsze wymiar duszpasterski i może uratować wiarę skrzywdzonych.

Dlatego warto podjąć wysiłek udoskonalania prawa. Na unormowanie czeka np. sprawa dostępu osób pokrzywdzonych do akt, pod warunkiem, że nie naruszy to granic intymności innych ofiar, oraz nadanie im prawa zaskarżenia decyzji o umorzeniu postępowania – uprawnienia gwarantowanego przez większość nowoczesnych systemów prawnych. ©



MICHAŁ KELM jest adwokatem, prowadził sprawy o pedofilię. Stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2016