Dlaczego Wesołowski pozostał duchownym

Informacja, że Józef Wesołowski zostanie pochowany w sutannie i z pierścieniem biskupim, została przyjęta z mieszanymi uczuciami, a często wręcz z niedowierzaniem: sądzony za pedofilię hierarcha powinien przecież spocząć pozbawiony oznak przynależności do stanu duchownego.

05.09.2015

Czyta się kilka minut

Józef Wesołowski jeszcze jako nuncjusz na Dominikanie. Santo Domingo, wrzesień 2011 r.  / Fot. Erika Santelices / AFP / EAST NEWS
Józef Wesołowski jeszcze jako nuncjusz na Dominikanie. Santo Domingo, wrzesień 2011 r. / Fot. Erika Santelices / AFP / EAST NEWS

Po ogłoszeniu informacji o śmierci byłego dyplomaty, w mediach pojawiły się wiadomości, które nie tylko nie wyjaśniały, jak ostatecznie zakończył się jego proces kanoniczny, ale utrudniały zrozumienie jego statusu prawnego. 

Józef Wesołowski został przeniesiony do stanu świeckiego decyzją trybunału Kongregacji Nauki Wiary. Od tej decyzji podsądny złożył odwołanie, które zostało odrzucone przez instancję odwoławczą. Wyjaśniając tę kwestię, zastępca rzecznika prasowego Stolicy Apostolskiej stwierdził, że ten ostateczny wyrok nie został ogłoszony, by „nie pogarszać sytuacji”. Zgodnie z kan. 1614 KPK, brak ogłoszenia orzeczenia, oznacza, iż nie posiada on żadnej mocy prawnej. 

Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Uczyniono tak, ponieważ ogłoszenie o przeniesieniu do stanu świeckiego, z pewnością utrudniłoby obiektywne rozpatrzenie sprawy sędziom, którzy mieli orzekać w procesie przed sądem państwa kościelnego. Doprowadzenie Józefa Wesołowskiego przed trybunał kościelny, ale i także sąd państwowy jest wyrazem tego, iż Watykan to państwo prawa, a zasada legalizmu – czyli ścigania zawsze i wszędzie sprawców popełniających przestępstwa, obowiązuje wobec wszystkich jego obywateli. Jednak w państwie prawa obowiązują także te zasady, które gwarantują oskarżonemu uczciwy proces. Fakt podania do publicznej wiadomości orzeczenia laicyzującego z pewnością miałby znaczący wpływ na sędziów sądu państwowego, którym trudno byłoby zachować w tej sprawie obiektywizm.

Niech nas zatem ta sutanna i pierścień nie gorszą, bowiem są wyrazem przestrzegania wszelkich zasad obowiązującego w Watykanie systemu prawnego,  gwarantującego żelazną konsekwencję w ściganiu przestępców, ale i determininację w przestrzeganiu praw oskarżonego.

Na zakończenie warto przypomnieć, iż złożenie ciała zmarłego do trumny podczas mszy w Watykanie 31 sierpnia w taki sposób, którego byliśmy świadkami, odbiegał znacząco od zwyczaju pochówku duchownych, którzy w trumnie otrzymują szaty używane w czasie sprawowania Eucharystii: czyli albę, stułę, ornat, a biskupi także pastorał i mitrę. Gdy dodamy do tego ciszę, zamiast homilii nie sposób nie przyznać, iż w stosunku do Józefa Wesołowskiego zastosowano daleko idący minimalizm, w którym warto dostrzec ważny wobec każdego, choćby i największego grzesznika, element chrześcijańskiego humanitaryzmu.

CZYTAJ TAKŻE: Komentarz Artura Sporniaka.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]