Umysł i siła ducha

Jego „Krótka historia czasu” stała się bestsellerem. Choroba uczyniła z niego najbardziej chyba rozpoznawalnego współczesnego uczonego. „Pasuję do stereotypu niepełnosprawnego geniusza” – pisze nie bez autoironii.

19.05.2014

Czyta się kilka minut

Stephen Hawking, sławny fizyk i kosmolog angielski, napisał teraz autobiografię. „Moja krótka historia” jest rzeczywiście bardzo krótka, a przy tym nadzwyczaj gęsta, zwłaszcza że łączy opowieść o życiu autora z przeglądem najważniejszych tematów, którymi zajmował się on w swojej działalności naukowej. Mamy więc rozdziały zatytułowane „Fale grawitacyjne”, „Wielki Wybuch”, „Czarne dziury”, „Podróże w czasie”, „Czas urojony”. Ale też te dwie sfery, w przypadku każdego poważnego naukowca mocno splecione, u Hawkinga w ogóle nie dają się rozłączyć.

„Urodziłem się 8 stycznia 1942 roku, dokładnie trzysta lat po śmierci Galileusza. Jak szacuję, tego dnia przyszło na świat jeszcze około dwustu tysięcy innych dzieci. Nie wiem, czy któreś z nich zainteresowało się później astronomią”. Dystans i poczucie humoru, wyczuwalne w tych zdaniach, obecne są w całej książce, także w jej fragmentach najbardziej dramatycznych. U dwudziestojednoletniego doktoranta w Cambridge, po studiach w Oksfordzie, zdiagnozowano rzadką i nieuleczalną chorobę neurologiczną – ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne. „Czułem się trochę postacią tragiczną – wspomina Hawking. – Zacząłem słuchać Wagnera, ale doniesienia prasowe o tym, jakobym w tamtym czasie nadużywał alkoholu, są przesadzone”.

Kolejnym etapom życia – małżeństwo z Jane Wilde, narodziny dzieci (Hawking ma ich troje), potem drugi związek, sukcesy naukowe, praca w Caltechu (California Institute of Technology), profesura w Katedrze Lucasa (stanowisko piastowane kiedyś przez Newtona!), podróże po świecie, pisanie „Krótkiej historii czasu” – towarzyszyły postępy choroby. Konieczny stał się wózek inwalidzki, najpierw mechaniczny, później elektryczny. W 1985 r., podczas pobytu w CERN-ie – znanym ośrodku badawczym na pograniczu Szwajcarii i Francji – Hawking dostał zapalenia płuc. Lekarze ze szpitala kantonalnego w Genewie zaproponowali odłączenie od respiratora... Żona na szczęście zaprotestowała, chorego przewieziono do Cambridge i wykonano mu tracheotomię. Konsekwencją była ostateczna utrata głosu; odtąd Hawking porozumiewa się ze światem za pomocą komputerowego syntezatora mowy. Kiedy po kolejnym kryzysie opuszczał szpital, lekarz był przekonany, że pacjent wkrótce umrze („Od tamtego czasu zmieniłem lekarza” – komentuje Hawking).

„Moja krótka historia” to nie tylko niezmiernie ciekawa lektura, ale też krzepiące świadectwo niebywałej siły ducha. „Miałem pełne i satysfakcjonujące życie” – rzadko słyszy się takie słowa nawet z ust ludzi cieszących się znakomitym zdrowiem.


Stephen Hawking, „Moja krótka historia”, przeł. Agnieszka Sobolewska, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2014, ss. 152.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2014