Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
RADOSŁAW KORZYCKI: Co spowodowało fenomen Donalda Trumpa? Latem ubiegłego roku jego kandydaturę uważano za jedną z odsłon „sezonu ogórkowego”, dziś się okazuje, że ten ekscentryczny biznesmen ma poważne szanse na Biały Dom.
NOAM CHOMSKY: To przede wszystkim strach. Ale także rozpad społeczeństwa w epoce neoliberalizmu.
Na czym ten rozpad miałby polegać?
Ludzie mają poczucie, że znajdują się w izolacji, i że są zupełnie bezbronni wobec wyzwań codzienności. I to często bardzo prozaicznych, jak rachunki za benzynę. Wydaje im się też, że są pionkami w grze potężnych sił, na którą nie mają żadnego wpływu, a nawet do końca nie rozumieją, o co w niej chodzi.
Brzmi to dość ogólnie. Taką diagnozę można postawić w odniesieniu do wielu społeczeństw.
Nie. To jest bardzo konkretne nawiązanie do amerykańskiej historii. To, co się dziś dzieje w USA, bardzo przypomina mi początek lat 30. XX wieku. Jestem dostatecznie stary, aby pamiętać te czasy. Obiektywnie patrząc, kryzys był wówczas o wiele większy. Zwykli ludzie cierpieli znacznie bardziej. Ale biedni i bezrobotni mieli jakieś poczucie wspólnoty dzięki temu, że rozwijał się ruch związkowy, którego dzisiaj brakuje. Donald Trump jakąś ułudę tej wspólnoty proponuje, miesza hasła socjalne z nacjonalistycznymi.
Inni kandydaci tego nie oferują?
Nie. Inni, poza Berniem Sandersem, są zupełnie odizolowani od swoich wyborców. Ludzie mają niemal zerowy wpływ na platformy wyborcze i programy głównych partii. W latach 30. XX wieku mieli znacznie większy, mogli się politycznie angażować. To pozwoliło Franklinowi Rooseveltowi na zbudowanie koalicji wokół programu Nowego Ładu. Dziś szanse na odbudowę społeczeństwa, opierając się na tamtym modelu, są znikome. Obawiam się jednak, że Trump – posługując się manipulacją – może zostać wyniesiony do władzy jako trybun ludowy.
A jeżeli zostałby prezydentem, co czeka Amerykę?
Donald Trump zaprzecza globalnemu ociepleniu. Mówi otwarcie, że to się nie dzieje. USA mogą się odwrócić od paryskich porozumień o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych, a wówczas sytuacja się jeszcze bardziej pogorszy, bo Chiny nie będą mieć już żadnych oporów przed zatruwaniem środowiska.
Trump chce też zbudować mur na granicy z Meksykiem.
Paradoks polega na tym, że obywatele krajów Ameryki Łacińskiej próbują przedostać się do Stanów Zjednoczonych z powodu skutków, jakie przyniosła neoliberalna polityka Waszyngtonu w tym regionie. A Trump gra tylko na zaognienie konfliktu. Mur to jedno. Najbardziej cyniczne są jego deklaracje, że każe jeszcze Meksykowi za to płacić. Na dłuższą metę jego działania mogą zaszkodzić sprawie uchodźców w każdej części świata. Nie mówiąc już o tym, że namawia do tego, aby stosować tortury. On chce iść na wojnę z cywilizacją.
Rozmawiał Radosław Korzycki
NOAM CHOMSKY (ur. 1928) jest amerykańskim lingwistą i filozofem. Od ponad 60 lat jest profesorem w Massachusetts Institute of Technology. Radykalny krytyk polityki wewnętrznej i zagranicznej USA.