To śpiewali akowcy

Z zainteresowaniem przeczytałem felieton Czesława Miłosza “To słynne U.S.A." (“TP" nr 6/04), w którym opisuje, jak to w kilka tygodni po zajęciu Krakowa przez wojska sowieckie, na rynku krakowskim żołnierze polscy śpiewali pieśń “To jest Ameryka". Byłem jednym z żołnierzy owej “dywizji kościuszkowskiej", jak nazywa nas Autor. W istocie była to 10. dywizja piechoty, a konkretnie jej Samodzielny Batalion Szkolny przerzucony z Rzeszowa do Krakowa po zajęciu miasta przez wojska sowieckie. W mojej 1. Kompanii Strzeleckiej dominowali lwowiacy, a wśród nich akowcy rozbrojeni przez bolszewików po akcji “Burza" i wcieleni do Wojska Polskiego. Śpiewaliśmy różne piosenki, nie tylko “To słynne USA". Nawet piosenki akowskie, bynajmniej nie inspirowani przez politruków, jak błędnie mniema Czesław Miłosz. Jedynym aktem polityczno-propagandowym dowódcy batalionu, majora Stanickiego (zapewne uzgodnionym z batalionowym politrukiem), było zaciągnięcie warty honorowej w miejscu zniszczonego przez Niemców Pomnika Grunwaldzkiego na Placu Matejki.

ADAM MASZTALERZ (Wrocław)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2004