Testament przebaczenia

Ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". Łk 23, 33 n

24.03.2009

Czyta się kilka minut

Słowa wypowiedziane w godzinie konania na krzyżu urastają do rangi testamentu, w których Jezus chce przekazać nam najbardziej istotne treści. Dlatego też na przestrzeni wieków chrześcijaństwo poświęca szczególną uwagę rozważaniu siedmiu wypowiedzi Jezusa, które zamykają Jego ziemską misję. Znamienne jest, że zarówno pierwsza, jak i ostatnia wypowiedź (Łk 23, 46) zaczynają się od słowa "Ojcze". Niczym echo modlitwy, której w słoneczne dni uczył Apostołów, pojawia się odniesienie do tego samego Ojca, który nadaje ostateczny sens naszym zmaganiom życiowym i naszej śmierci. Trzeba zauważyć, że w swej ostatniej wypowiedzi z krzyża (Ojcze, w ręce Twoje powierzam ducha mego) Jezus modyfikuje sformułowanie Psalmu 31, 6, które w polskich przekładach zamiast słowa "Ojcze" zawiera "Panie" lub "Jahwe".

Czas krzyżowej agonii jest więc dla Chrystusa również czasem szczególnie silnej więzi z Ojcem. Szkoła krzyża uczy wtedy lekcji braterstwa, w którym zbawcze działanie łaski obejmuje zarówno ukrzyżowanego przestępcę, jak i braci prześmiewców demonstrujących u stóp krzyża swe poczucie ironii i wyższości wobec skazańca. Pierwsza prośba kierowana do Ojca jest prośbą o bezwarunkowe miłosierdzie dla prześladowców. Bez wprowadzania jakichkolwiek warunków, Jezus prosi: "przebacz  im, bo nie wiedzą, co czynią". Musiało to szokować, gdyż ironiści z Golgoty bynajmniej nie oczekiwali przebaczenia; łączyło ich wtedy znakomite poczucie humoru i satysfakcja z dobrze spełnionego obowiązku.

Symbolika śmierci krzyżowej znajduje wyraz w tym, że gdy niebo łączy się z ziemią, trzeba objąć naszym przebaczeniem wszystkich zagubionych braci, jeśli uważamy się za dzieci tego samego Ojca. Alternatywę stanowiłaby mentalność plemienna, z której człowiek potrafił wyrastać w prapoczątkach swego kulturowego rozwoju.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2009