Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Patointeligencja” [tytuł raperskiego klipu stworzonego przez absolwenta warszawskiego LO im. Batorego – przyp. red.] – numer jeden na karcie na czasie. Głos pokolenia – jak często używano owego wyświechtanego do rozpuku wyrażenia – obawiam się, że teraz nie bez kozery.
Dawno nie słyszałem nic tak poruszającego po polsku. Jak tu się nie wzruszyć, kiedy serduszko drga od pierwszego kadru, widoku znajomego gmachu. No i występują koledzy batoracy. W bawełnianych sweterkach na stulecie elitarnej, bardzo elitarnej szkoły. Mojej szkoły.
Zaprawdę, powiadam Państwu, warto posłuchać, co w trawie piszczy. Jest hymn, hymn nie nasz, ale naszych bliskich hymn. Nic tylko wchodzić do internetów i się zapoznać. Proszę się nie dąsać, nie szydzić, podejść otwarcie, bez dosiadania kobyły moralnego oburzenia, nie zasłaniać się, że szantaż emocjonalny bananowej młodzieży, że nie nasz problem, że przecież za naszych czasów...
Szczerze? Czuję się wywołany do tablicy, przecież moja szkoła, Mojej Córki Janiny trochę też, chodziłem na wywiadówki, na uroczystości, widzę emblematy, widzę boisko, widzę nieznajome twarze kolegów z innego pokolenia, twarze niezasłonięte, z otwartą przyłbicą w pełnym batorackim kontekście występujące. Myślenie w średnim wieku nakazuje przeskok w przeszłość, w rozważania, jak to drzewiej bywało, „za moich, mocium panie, czasów”, w porównywanie o tempora, o mores und so weiter and so on. Odrzucam myślenie w średnim wieku, chcę myśleć teraz, co dalej. Piszę na gorąco, wszak „Patointeligencja” to numer jeden na karcie na czasie, ale obawiam się, że pieśń będzie na czasie przez długi czas jeszcze. Bo szczera.
Katolickie przedszkola, strzeżone osiedla. Łosoś, jazzowa kolęda. Jest temat na święta. Wesołych, rodzinnych świąt życzę nam wszystkim – polskim patointeligentom XXI wieku. Nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina. ©