Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jestem farmaceutką z 3,5-letnim stażem pracy. Jestem też praktykującą katoliczką. Szefowa i kierowniczka podejrzewają, że jestem bardziej niż inni pracownicy zaangażowana religijnie.
Prezerwatywy wydaję, podobnie jak środki antykoncepcyjne. Chciałabym zauważyć, że są różne wskazania do stosowania środków antykoncepcyjnych (zaburzenia hormonalne, trądzik etc.), a nie tylko i wyłącznie antykoncepcja. Jako farmaceuta nie mam prawa wypytywać pacjenta przy okienku, na jakie schorzenia ginekolog przepisał te tabletki. Wprawiłabym w zakłopotanie siebie, pacjenta i dodatkowo zwróciłoby to uwagę innych stojących w kolejce.
Nie wydaję natomiast tabletek wczesnoporonnych. W Polsce są zarejestrowane dwa takie preparaty. W mojej aptece zawsze oba są na stanie. Pacjentki zjawiają się po nie najczęściej w czasie sobotnich dyżurów tuż przed zamknięciem apteki. W odróżnieniu od farmaceutki ze Świdnicy mówię pacjentce, że nie mam ich na stanie i wskazuję inną aptekę, gdzie potencjalnie mogłaby je wykupić. Jak byłam na stażu, to dogadałam się z kolegą i jak dostałam taką receptę, to przekazywałam ją koledze i on ją realizował. Nie trzeba rezygnować ze swoich przekonań, ale jednocześnie nie trzeba robić z nich afery na całą aptekę, bo można zawsze trafić na roszczeniową pacjentkę, która sprawę uwydatni i zrobi aferę.
Farmaceuta to zawód w Polsce coraz mniej doceniany i szanowany. Szkoda. Są to bardzo ciężkie studia, dające olbrzymią wiedzę nie tylko chemiczną, ale również farmakologiczną. Zawód ten powinien wrócić z powrotem na piedestał, z którego strąciły go patrzące jedynie na zysk sieci aptek. Jestem za klauzulą sumienia dla farmaceutów. Dlaczego lekarz czy położna mają do niej prawo i mogą odmówić wykonania zabiegu niezgodnego z ich systemem wartości, a ja jako farmaceutka mam być zmuszana przez prawo do wydawania leków, które zabijają życie? Czy zawód farmaceuty nie jest zaliczany do służby zdrowia?