Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Stając boso przed płonącym krzakiem, Mojżesz dowiaduje się, jaka czeka go misja: że Bóg wyprowadzi swój lud z Egiptu, i on będzie ich pasterzem. A potem zadaje Panu przedziwne i bezcelowe pytanie: a właściwie kim Jesteś. "Które jest imię Twoje? Cóż im odpowiem?" (Wj 3, 13). Stawia je chwilę po tym, jak usłyszał: "Jestem Bogiem twojego ojca, Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba".
Zadaje to pytanie niemal osiemdziesięcioletni pasterz, który jak jego praojcowie, Abel czy Jakub, wędrując samotnie po górach za stadami owiec, uczył się pokory i miał dość czasu, by osiągnąć mądrość i wstąpić na wyżyny prorockiego ducha. Pytanie o Imię nie ma sensu, gdyby założyć, że ci, którzy mają poznać odpowiedź, nie wierzą Mojżeszowi. Wszak sam fakt znajomości Imienia nie zmieni nikogo, komu owo imię niewiele lub zgoła nic nie mówi. Z kolei gdyby lud usłyszał Imię, które skądinąd zna, nie byłoby to w jakiejkolwiek mierze znakiem objawiającym i objaśniającym wyjątkową misję samego Mojżesza.
Ważne są, sądzić więc można, nie tyle same Imiona, ile atrybuty Boga. To, że będzie prowadził, wątpliwości nie ulega. Odpowiedź Boga jest niezwykła i mało zrozumiała: ejeh aszer ejeh, "Będę kim będę". Raszi - największy autorytet wśród komentatorów - analizując te słowa, jeszcze bardziej je komplikuje: "Jestem, który będę z ich cierpieniami. Będę z nimi wtedy, gdy będą prześladowani w innych królestwach". Bóg w ten oto sposób definiuje się jako Bóg ciągłego Zbawienia, zakładając i zapowiadając zarazem (można tak domniemywać), że cała historia Żydów będzie pasmem klęsk, zniszczeń, wygnań. Za kolejnym zniewoleniem będzie szło kolejne zbawienie, a ostoją i ocaleniem jest ten, Kto będzie.
Mojżesz słysząc odpowiedź Boga powiada: "Panie wszechświata, po cóż miałbym wspominać następne cierpienia, wystarczy im, by znali tylko obecne". Bóg, wedle Rasziego, miał odrzec: "Dobrze mówisz, tak właśnie powiedz swojemu ludowi". Pełna tożsamość Boga i historii zostaje przesłonięta. Jakby prawda była zbyt bolesna. Jakby ciąg nieskończonych cierpień miał zostać ukryty. Bóg wymieniając swoje Imię jeszcze bardziej skrywa je przed ludzką wiedzą. Wszak nie zawiera w sobie niczego stałego, niczego zrozumiałego w zmienności.
Praski rabin Maharal odcyfrowuje samonazywanie się Boga i Imię, które Mojżeszowi objawił jako: "Będę z tobą, będę z wami, będę w waszym utrapieniu i wyprowadzę was z cierpień, jak miało to miejsce w Egipcie". Czyli ważniejsza niż Imię Boga okazuje się, zdaniem sławetnego myśliciela, Jego obecność, Jego odpowiedź na ludzkie cierpienie. Imię jest do pewnego stopnia bez znaczenia, bo liczą się dzieła Boga. Jak czytamy w jednej z legend: "Co oznacza Ejeh aszer Ejeh, Będę z tobą, gdy ty będziesz ze Mną. Jeśli otworzą swoje dłonie, by dać jałmużnę, ja otworzę swoje bogate w skarby" (por. Pwt 28, 12). Imię nie jest dowodem, nie jest żadnym znakiem, ponieważ - jak czytamy w midraszu - "będę z nimi we wszystkich ich utrapieniach. Będą mnie wzywać, a Ja odpowiem".
Dowodem na to, że Bóg znajduje się blisko Izraela, nie jest znajomość Imienia, ale nasze wołanie i Jego reakcja. Tym częściej jest ta interpretacja przywoływana, im mocniej brzmi opinia wielkiego litewskiego rabina Chaima Wolożynera, że Biblia i Tora nie są dziełami filozoficznymi, w których między wierszami odkrywamy wykład na temat wieczności, absolutach, ideach i sprawiedliwości. Nie tyle chodzi o analizę pojęć, o teorię, ile o wiedzę moralną, micwot - pouczenia, jakie zawierają biblijne opowieści i nakaz naśladowania Boga.
Księga Wyjścia 1 - 6, 1