Świat po Aleppo

W połowie lat 90. XX w. tragedie Bośni i Rwandy ujawniły niemoc ONZ. Ostatnie miesiące pokazały, że trwa znacznie groźniejszy kryzys.

22.12.2016

Czyta się kilka minut

Po raz pierwszy od dekad zagrożone są podstawy międzynarodowego prawa humanitarnego – a może nawet cała koncepcja praw człowieka w kształcie, w jakim znamy ją od niemal 70 lat. W 2017 r. ten kryzys tylko się pogłębi.

Urbicyd – „zabójstwo miasta”. O tym terminie, ukutym podczas oblężenia Sarajewa, przypomnieliśmy sobie obserwując bitwę o wschodnie Aleppo. Niesłusznie dopiero teraz. Od początku wojny w Syrii dysponowaliśmy dowodami na popełniane tam – przez wszystkie strony – zbrodnie na cywilach. Samo Aleppo podzieliło los Homs, zniszczonego przez armię rządową w 2013 r.

Większość analiz nt. przyszłości Syrii koncentruje się na ostatnim, strategicznym zwycięstwie Asada. Jednak niezależnie od tego, czy (w połączeniu ze słabnącym militarnie IS) wpłynie ono na szybsze zakończenie tej wojny, pełnię grozy „świata po Aleppo” uświadamia dopiero przyłożenie do Syrii sytuacji na Zachodzie.

Zaskoczona skalą kryzysu uchodźczego i sparaliżowana Unia Europejska od dwóch lat podważa zasady zapisane w konwencji genewskej z 1951 r. Jeśli nie w praktyce, to na poziomie znaczeń. Słowo „uchodźca” coraz rzadziej przywodzi na myśl cierpienie, coraz częściej – zagrożenie. Politycy i publicyści, również polscy, którzy się do tego przyczynili, będą dzielić się odpowiedzialnością za przyszłe zaniechania ochrony cywilnych ofiar wojen. Na razie dołączyli – i nic nie wskazuje na to, aby w 2017 r. ich postawa się zmieniła – do tych, którzy wartości wyłącznie deklarują. Dotąd o cynizmie Zachodu wspominano najczęściej, gdy chodziło o ropę. Dziś jednak, z Donaldem Trumpem szukającym porozumienia z Rosją, która w Syrii dyktuje warunki wojny i pokoju – oraz coraz większą znieczulicą zachodnich rządów – kryzys wartości, o którym na Zachodzie mówimy od lat, racjonalizuje się w najgorszej z możliwych form: cichej akceptacji faktu, że w przyszłości może nas czekać jeszcze niejedno Aleppo. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 01-02/2017