Świadek, uczestnik, historyk

O Władysławie Bartoszewskim napisano już niemal wszystko. Aby nie wpaść w patos i nie powtarzać się, powiem językiem przełomu wieków: jest to życiorys wielowymiarowy i multimedialny, integralny i kompatybilny.

15.02.2007

Czyta się kilka minut

Z Szymonem Wiesenthalem, też więźniem kacetów, potem "łowcą nazistów" /
Z Szymonem Wiesenthalem, też więźniem kacetów, potem "łowcą nazistów" /

To właśnie ów niezwykły życiorys legł u podstaw wyjątkowego autorytetu, jakim ten "budowniczy mostów" cieszy się zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej, zarówno wśród Polaków, jak Niemców i Żydów. Z kolei autorytet ów sprawił, że mógł on odegrać tak istotną rolę w dziele historycznego pojednania polsko-niemieckiego i dialogu polsko-żydowskiego.

Niekwestionowany autorytet Władysława Bartoszewskiego budowały także jego publikowane świadectwa, jak również liczne i ważne publikacje historyczne. Był on bowiem - i jest - nie tylko świadkiem (obserwatorem) i uczestnikiem najważniejszych wydarzeń naszej historii najnowszej, ale także znawcą i wydawcą źródeł, dokumentalistą i historykiem.

Pobieżna nawet znajomość życiorysu Bartoszewskiego i choćby najważniejszych tylko jego książek skłania do oczywistego wniosku o zgodności czy wręcz jedności (integralności) życiorysu i działalności publicznej z tematyką pracy badawczej i twórczości pisarskiej. Niezłomność postawy życiowej autora była - i jest - wyznacznikiem wiarygodności jego publikacji.

Ogromną większość ze swoich już przeszło 1200 publikacji Władysław Bartoszewski traktował jako wypełnienie nakazu dania świadectwa - i rodzaj spłaty długu. We wszystkich czterech najważniejszych w jego twórczości obszarach tematycznych - dzieje okupowanej Warszawy; zbrodnie okupanta niemieckiego w "warszawskim pierścieniu śmierci"; akcja pomocy Żydom; Powstanie Warszawskie - już od kilku dziesiątków lat dzierży zasłużenie palmę pierwszeństwa.

Opublikowane w 1946 r. w pierwszym numerze "Biuletynu Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce" jego opracowanie pt. "Egzekucje publiczne w Warszawie w latach 1943-1944" zostało włączone do materiałów dokumentacyjnych, przygotowanych przez stronę polską na Proces Norymberski. Efektem następnych wielu lat badań stała się w 1967 r. publikacja "Warszawski pierścień śmierci 1939-1944", ta "pierwsza w naszej literaturze historycznej udokumentowana próba" przedstawienia krwawych strat ludności Warszawy pod okupacją niemiecką - jak pisał w przedmowie prof. Stanisław Płoski (były szef Wojskowego Biura Historycznego w Komendzie Głównej Armii Krajowej).

"Dzieło jednego człowieka, kronika ta budzi szacunek rozmiarami - prawdziwie instytutowymi - całego przedsięwzięcia i daleko posuniętą precyzją realizacji. Najistotniejsze dla korzystających z tej podstawowej zupełnie książki wydaje się to, że nikt z żyjących obecnie świadków Warszawy owych dni nie zdobył tak kompletnego widzenia ówczesnej rzeczywistości jak Władysław Bartoszewski, sam świadek oczywisty epoki" - pisał z kolei w przedmowie do kalendarium okupacyjnej i powstańczej Warszawy ("1859 dni Warszawy", 1974) były szef Wydziału Informacji Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej, prof. Aleksander Gieysztor.

Szokujący kontrast między powyższą opinią a "zasadniczą" recenzją niejakiego pułkownika Z.D. w miesięczniku "Wojsko Ludowe" (podkreślającą niedopuszczalne ukazywanie okupacyjnych dziejów Warszawy "przez pryzmat działalności podziemia związanego z rządem emigracyjnym",

"w sposób jednostronny, gdyż z reguły eksponując fakty o antyhitlerowskiej, patriotycznej i obywatelskiej wymowie") przypomina, w jakich warunkach powstawały i ukazywały się najważniejsze publikacje Władysława Bartoszewskiego.

Kolejnym przykładem niech będzie przygotowane przez Władysława Bartoszewskiego i Zofię Lewinównę obszerne opracowanie "Ten jest z ojczyzny mojej. Polacy z pomocą Żydom 1939-1945", które mogło się ukazać dopiero w 1967 r., choć wydawnictwo Znak zgłosiło ówczesnym władzom chęć jego wydania sześć lat wcześniej. Podczas trwających dwa i pół roku starań o zezwolenie na wznowienie władzom PRL nie udało się wywalczyć zmiany tytułu książki - cytatu z wiersza Antoniego Słonimskiego, którego twórczość po Marcu 1968 r. znalazła się na indeksie.

Z kolei kalendarium powstańczej Warszawy ("Dni walczącej Stolicy" - zapis głośnego cyklu audycji radiowych z

1981 r.) ukazało się w postaci książkowej jednocześnie w Londynie i w "drugim obiegu" w kraju w 1984 r., oficjalnej edycji w Polsce doczekawszy wprawdzie już (!) w 1989 r., ale autoryzowanego wydania krajowego dopiero w 2004 r.

Każda z owych czterech najważniejszych książkowych publikacji historycznych Władysława Bartoszewskiego - poza walorami czysto profesjonalnego charakteru - wyróżniała się jeszcze jedną niezwykłą i rzadką cechą: były to publikacje z wyraźnym współczynnikiem humanistycznym, pokazujące nie tylko "złomy faktów", ale i ludzkie postawy wobec przemocy. Dokumentujące solidarność i ofiarność, poświęcenie i bohaterstwo; "tropiące dobro" w porażającym krajobrazie czasów pogardy.

ANDRZEJ KRZYSZTOF KUNERT urodził się w 1952 r. Historyk, członek Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W 1992 r. założył Fundację Archiwum Polski Podziemnej 1939-1956. Specjalizuje się w historii II wojny światowej. Był redaktorem naczelnym wydawnictwa "Bellona", obecnie pracuje w Muzeum Wojska Polskiego. Autor wielu książek, np. "Kronika Kampanii Wrześniowej 1939", "Kronika Powstania Warszawskiego", "Rzeczpospolita Walcząca" (szereg tomów), "Wielka ilustrowana encyklopedia Powstania Warszawskiego" (trzytomowa), "Słownik biograficzny konspiracji warszawskiej 1939-1944".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2007

Artykuł pochodzi z dodatku „Historia w Tygodniku (07/2007)