Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Hugo Steinhaus: WSPOMNIENIA I ZAPISKI - „Miasto leżało u zbiegu trzech rzek, w kotlinie płytkiej, otoczonej łagodnymi wzgórzami”... Już pierwsze zdania tej opowieści mają w sobie rytm klasycznej prozy i epicki oddech, a opis dzieciństwa spędzonego w galicyjskim Jaśle łączy zmysłową dotykalność z umiejętnością ukazania wielkiej historii odbitej w konkrecie faktów. Podobnie będzie i później, gdy autor stanie się świadkiem wydarzeń znacznie bardziej dramatycznych aniżeli manewry cesarskie, podczas których Franciszek Józef zamieszkał w siedzibie jasielskiej Rady Powiatowej i jadał wraz ze świtą obiady w pawilonie, specjalnie na ten cel zbudowanym w miejscowym parku.
Cesarz pojawi się w tej książce raz jeszcze, jesienią 1914 roku w Wiedniu. „Smutna to była jesień - pisze Steinhaus - chodziłem z siostrami do parku w Schonbrunn, do tego przytułku wyniosłej melancholii, do tego mauzoleum, gdzie chwiał się monarcha strupieszały jak jego państwo, sam bliski śmierci, a jednak mający jeszcze siłę wysyłania innych na śmierć”. Prof. Hugo Steinhaus, urodzony 14 stycznia 1887 w Jaśle, zmarły 25 lutego 1972 we Wrocławiu, był światowej sławy matematykiem. Doktoryzował się w 1911 roku w Getyndze u Davida Hilberta, habilitował się sześć lat później we Lwowie, w 1920 roku otrzymał profesurę na Uniwersytecie Jana Kazimierza. W roku 1916, gdy mieszkał przejściowo w Krakowie, pracując w Centrali Odbudowy Kraju (oddziale Namiestnictwa), podczas wieczornego spaceru na Plantach poznał młodego adepta matematyki Stefana Banacha. Później często żartował, że jego największym odkryciem był właśnie Banach - przedwcześnie zmarły geniusz, współtwórca lwowskiej szkoły matematycznej. Po wojnie prof. Steinhaus osiadł we Wrocławiu, organizował tam życie naukowe, wykładał, publikował.
Nie miejsce tutaj, by wyliczać jego zasługi i dorobek. Najbardziej interesuje nas Steinhaus-pisarz i świadek epoki. O jego talencie, szlifowanym na najlepszych wzorach (jak poznana w młodości proza sławnego wiedeńczyka Karla Krausa), świadczą aforyzmy ze „Słownika racjonalnego” (pierwsze, ocenzurowane wydanie książkowe - 1980). I oczywiście „Wspomnienia i zapiski”. Obejmujące okres od dzieciństwa autora do lipca 1968, ukazały się w 1992 roku w londyńskim Aneksie; teraz je wznowiono.
Panorama, jaką rysują, jest zawrotnie rozległa i obejmuje kilka epok: ostatnie lata Cesarstwa; uniwersytecki Lwów - najpierw w niepodległej Polsce, potem pod rządami sowieckimi; okupacja hitlerowska widziana zrazu z perspektywy lwowskiej, potem - z małopolskich Stróż, gdzie państwo Steinhausowie ukrywali się od lata 1942; na koniec PRL, z paroma przerywnikami w postaci wypraw na Zachód, do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Niemal cały wiek XX, oglądany przez obserwatora trzeźwego i impregnowanego na ideologiczne pokusy, umiejącego wyłowić cechy charakterystyczne obu totalitarnych systemów, pod których rządami dane mu było się znaleźć.
„Miał ostry umysł, cięty dowcip, niemałą dozę złośliwości, wielką przenikliwość widzenia” - pisał o Steinhausie Kazimierz Dziewanowski. Racjonalista o silnym zmyśle moralnym, pozostawił świadectwo wiarygodne, a przy tym literacko wybitne: znakomity uczony okazał się jednym z najważniejszych kronikarzy swego czasu. (Oficyna Wydawnicza Atut, Wrocław 2002, s. 606. Redakcja: Aleksandra Zgorzelska, redakcja i uzupełnienie przypisów: Roman Duda, przedmowy: Kazimierz Dziewanowski, Aleksander Weron. Indeks osób.)
LEKTOR