Springer, Polacy, Żydzi

Żydzi odbierają swoje; Znów będzie jak przed wojną. Nasze ulice, Żydów kamienice; Jak zaczną oddawać, nic dla nas nie zostanie. To nie są cytaty z antysemickiego pisemka, ale z tygodnika Neesweek Polska (nr 14). Pierwsze zdanie straszy już na okładce, wkomponowane w fotografię, na której widać zardzewiałe klucze znalezione na pogorzelisku stodoły w Jedwabnem.

11.04.2004

Czyta się kilka minut

Tematem numeru jest kwestia zwrotu mienia żydowskiego - problem aktualny i poważny. Dlatego postawmy sprawę jasno: obrzydzenie i sprzeciw budzi nie fakt podjęcia przez “Newsweek" tego tematu, ale sposób przedstawienia go - jak w antysemickim brukowcu, w którym zwrot mienia staje się “żydowską zemstą za Jedwabne". Krzykliwy tytuł, sensacyjność, wyróżnienie takich a nie innych fragmentów - a więc robota redaktorsko-wydawnicza - przyczyniły się zapewne do wzrostu sprzedaży. Warto zadać pytanie wydawcy, czyli niemieckiemu koncernowi Axel-Springer: czy środkiem do sukcesu ekonomicznego może być wzywanie do nienawiści?

Być może Podlasie - obolałe po sprawie Jedwabnego, wymagające wsparcia - jest miejscem tak dobrym jak każde inne, aby pokazać problem restytucji żydowskich. Jednak wydźwięk materiału z “Newsweeka" jest nie tylko antysemicki, ale także antypolski. Bo wbrew temu, co czytamy, Jedwabne jest nie tylko symbolem “żydowskiej kaźni i polskiej hańby", ale także - a dziś może przede wszystkim - znakiem konstruktywnego przełamywania przeszłości.

Dowód? Kilka dni temu rozmawiałam z Żydami pochodzącymi z Lubelszczyzny, którzy po raz pierwszy od 1945 r. przyjechali do Polski. Tym, co przełamało ich opory, była szeroko komentowana w świecie debata po opublikowaniu “Sąsiadów" Jana Tomasza Grossa. Uznali, że było to katharsis we wzajemnych relacjach. Niestety, ich przyjazd zbiegł się z publikacją “Newsweeka". Moi rozmówcy od razu zwrócili uwagę na krzykliwy nagłówek wywieszonego w kiosku magazynu - rodem prosto z lat 30. XX wieku. Świetna robota, koledzy!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, historyk i krytyk sztuki. Autorka książki „Sztetl. Śladami żydowskich miasteczek” (2005).

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2004